Nic nie stracisz, film jest słaby i nudny.

Dodam: nic, może poza okazją zobaczenia i przypomnienia sobie kilku ważnych faktów z historii najnowszej, związanych integralnie z jedną z najznamienitszych postaci owej historii - Karola Wojtyły, papieża Jana Pawła II, pierwszego w całej historii chrześcijaństwa Polaka na tym stanowisku. Nie stracisz też nic, poza możliwością wyrobienia sobie własnego zdania o tym filmie, który rzeczywiście nie należy niewątpliwie do filmów z rodzaju akcji, melodramatów, komedii, thrillerów, czy science-fiction, ani też anime. Bo jest to film biograficzny, a więc obrazujący pewne fakty z życia głównej postaci - oczywiście nie wszystkie.
A to, że może nie jest on arcydziełem pod względem realizacji technicznej -moim zdaniem- ani nie ukazuje zmyślonej, bajecznej, a nierealnej historyjki /niczym z t.zw. oper mydlanych czy innych temu podobnych "rozrywkowych" głupot - lekkich, łatwych i przyjemnych, bo myśleć nie potrzeba, a nawet wręcz przeciwnie, hehe.. /, to już całkiem inna sprawa.
Film ten ukazuje pewne fakty z pontyfikatu papieża-Polaka, które niewątpliwie świadczą o tym, że jakimś tam -za przeproszeniem- gwiazdorem czy nadymanym w sobie idolem. Lecz Człowiekiem wielkiej wiedzy i kultury - wielkiego formatu oraz że Jego życie i posługa nie były usłane płatkami róż, a raczej -i częściej- kolcami - cierpieniem. Ale znoszonym mężnie i wytrwale. Dla ciebie chyba jednak nie było by to nic szokującego - te cierpienia, bo jak zauważyłem w tytułach twoich ulubionych tytułów filmów jest wiele takich, które do łagodnych w treści raczej nie należą. Więc nie martw się.
To czy pójdziesz na ten film i wyciągniesz swoje wnioski z jego treści - to twój wybór.
Tyle ode mnie.

pozdrawiam ;)