Poprawcie mnie, jeśli się mylę. Nie widziałem "Katynia" w kinie, ale gdy po raz pierwszy obejrzałem ten film u znajomych, zaobserwowałem, że:
- w gabinecie pani dyrektor najpierw wisi obraz Bieruta, a potem PRLowskie godło (ta wpadka jest nawet opisana w Ciekawostkach) - w wersji dostępnej np. na YT od 01:25:14 cały czas wisi Bierut
- odgłosy wystrzałów z rosyjskich pistoletów przypominały zabawki kupowane na odpuście, a z głów polskich żołnierzy praktycznie nie lała się krew... W wersji obecnie powszechnie dostępnej poprawiono odgłosy wystrzałów i dodano więcej krwi
- najważniejsza zmiana: pod koniec filmu słyszymy narrację Żmijewskiego. W wersji, którą widziałem u znajomych, jego głos był "chory", "przeziębiony", aktor mówił z wielkim wysiłkiem (jego bohater w istocie był schorowany, skarżył się na ból nerek); natomiast w obecnej wersji głos aktora jest zdrowy, niemal beznamiętny
Mam też wrażenie, że niektóre dialogi zostały poprawione w postprodukcji, inaczej pamiętam głos zwłaszcza dyrektorki, granej przez Agnieszką Glińską. Być może nagrała ona swoje kwestie od nowa.
Czy ktoś z Was spotkał się z "moją" wersją?