PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=100196}
5,4 8 301
ocen
5,4 10 1 8301
6,0 10
ocen krytyków
Ken Park
powrót do forum filmu Ken Park

GENIALNY...

ocenił(a) film na 10

Bardzo dobry film, szokuje, kopie w ryj, i tak trzeba. Żałosne są już te setki amerykańskich filmów z romantyczną muzyką opowiadających o smutnym życiu pełnym trosk, zakończone happy endem. Tutaj mamy inaczej "samo życie" , w zdegenerowanej formie, pokazane na kilku "przypadkach" - od religijnego fanatyka któremu zmarła żona, aż po samotnego samoluba mordercę... No i kolejny plus - realizm, naturalizm, zero jakiejś cenzury i udawania - niektórzy mówią ,że porno itp - nie, pornografia ma na celu podniecić widza, a tutaj mamy raczej naturalizm, sceny z życia wzięte, pokazane bez debilnego schematu w stylu USA, gdzie każda część ciała musi być zasłonięta, a czasami można pokazać fragment piersi w pięknym, oświetleniu i na tle pięknej muzyki. Tutaj nie mamy do czynienia z kolejnym amerykańskim łzawym filmidłem , w którym szczytem degeneracji jest kilka słów "madafaka" itp. Mamy wzamian coś co może oburzyć wielu purytańskich zakłamanych "kinomaniaków" którzy dotychczas brzydzili się "Nieodwracalnym" czy "Baise moi". Och, fuj, fuj, wstrętne , och, och - tacy niechaj idą sobie dalej oglądać filmy sensacyjne na kablówce... tam życie jest piękne, a zakończenie wyśmienite, i nikt nie jest dziwny ani "obrzydliwy"...

ocenił(a) film na 1
kuku_2

Szokuje? Kopie w ryj? nie rozśmieszaj mnie,prawie nie zasnołem/....

kuku_2

Moja ocena jest bardzo podobna. Bardzo dobry komentarz do tego filmu!
Oczywiście zawsze kazdy film znajdzie tez swoich przeciwników (co widac po komentarzach innych).
Film ciężki - aczkolwiek bardzo prawdziwy.

ocenił(a) film na 7
abm80

prawdziwy, kto jeździł albo sie ora deską zna na własnej skórze niektóre klimaty

ocenił(a) film na 7
abm80

prawdziwy, kto jeździł albo sie ora deską zna na własnej skórze niektóre klimaty

użytkownik usunięty
kuku_2

Filmu nie ogladalam, ale twoja recenzja jest banalna. Co tu do rzecy maja obyczajowki z romantyczna muzyka?

Jedz na Sundance tam maja same takie filmy.

Ludzie tutaj nie skarza sie na pornografie w filmie, a na to, ze to taki efekciarski zabieg, aby wywolac skandal, aby zrobic wrazenie byle czym. Mi z opisu filmy Clarka nie wydaja sie realistyczne - wrecz odwrotnie, karmione sensacja o zdemoralizowanej mlodziezy rodem z UWAGI!...

ocenił(a) film na 9
kuku_2

Naprawdę mocny film. Ciężki i bólu realistyczny. Bez zbędnej warstwy amerykańskiego lukru, odarty z pruderii i kłamstw. Opowiadający o poszukiwaniu akceptacji i miłości, porzez każdego z bohaterów z osobna.

ocenił(a) film na 1
kuku_2

"Bardzo dobry film"
Nie wiem dlaczego mam wrażenie, że widziałam dużo lepszych filmów.

"szokuje, kopie w ryj"
Jakoś mnie nie zszokował, a raczej obrzydził.

"Żałosne są już te setki amerykańskich filmów z romantyczną muzyką opowiadających o smutnym życiu pełnym trosk, zakończone happy endem."
Zgadzam się, a Ken Park należał do tych jeszcze bardziej żałosnych niż opisane powyżej. Poza tym, jeśli ci to przeszkadza, to zwróć się w stronę kina azjatyckiego albo europejskiego.

"Tutaj mamy inaczej "samo życie" , w zdegenerowanej formie"
Ale zadanie jego przedstawienia chyba przerosło reżysera...

"No i kolejny plus - realizm, naturalizm, zero jakiejś cenzury i udawania - niektórzy mówią ,że porno itp - nie, pornografia ma na celu podniecić widza, a tutaj mamy raczej naturalizm, sceny z życia wzięte"
A te sceny miały na celu co? Obrzydzić widzów?

"a czasami można pokazać fragment piersi w pięknym, oświetleniu i na tle pięknej muzyki"
Owszem, i znam filmy, w których takie sceny są faktycznie ładne - Ken Park do nich nie należy.

I gdyby film miał jeszcze jakąkolwiek fabułę! Ale nie miał.

nyan

po prostu nie zrozumiales filmu...
widze cie juz kolejny raz jak krytykujesz ten film i probujesz sprzedac lub nawet narzucic swoje odczucia innym... mnie twoje cytowanie i ripostowanie az wychodzi bokiem i mam ochote nasrac ci do glowy bo i tak masz tam taka papke

ocenił(a) film na 2
x_skateboard

I tak samo, jak bohaterowie, miałeś (bo 8 lat temu) sieczkę w głowie? Żadnych zainteresowań, tylko deska i dekadencja życiowa?
Bardzo jestem ciekaw na ile ten "film" odzwierciedla prowincję USA.

ocenił(a) film na 7
nyan

Też uważam, że nie rozumiesz filmu. Jaką ty byś chciał fabułę? Właśnie w tym filmie o to chodzi - zero perspektyw, zero fabuły, szara, brutalna codzienność.

ocenił(a) film na 4
stasiuvino

Tylko po co ktoś miałby to oglądać? Film jest po prostu tragicznie nudny i źle zagrany.

ocenił(a) film na 7
Niskobudzetowy

Kwestia gustu, mnie nudzą raczej amerykańskie filmy akcji.

ocenił(a) film na 4
stasiuvino

Bo też są nudne.

ocenił(a) film na 2
stasiuvino

No, a ci ludzie to gdzieś pracowali? Bo wygląda na to, że się tylko nudzili.
Widzisz, jeśli traktujemy film jako sztukę, to wymagamy od niego więcej niż utrwalenia życia na taśmie. Widziałeś jakikolwiek film video z jakiejś dłuższej imprezy, np. wesela? Wiesz jakie nudy? Dopiero dobry montaż potrafi stworzyć z wielu godzin relację godzinną, którą można oglądać przy różnych okazjach przez całe życie.
Czaisz, że jesteś na forum filmowym, które traktuje film jak X muzę?

ocenił(a) film na 7
GdzieToKino

Sorki ale film oglądałem 8 lat temu...
A co do taśmy z wesela - 100% racji.

ocenił(a) film na 2
stasiuvino

Spoko, dzięki za odzew :-)

kuku_2

Mnie nie szokuje "Nieodwracalne" i nie szokuje mnie "Ken Park". Prawdę powiedziawszy oglądałem ten film z lekkim znudzeniem, ale przez pierwszą godzinę z wiarą, że warto. Zapowiadało się na historię niegłupią, nawet jeśli nie porywającą. Ale ostatnie pół godziny zawiodło mnie mocno. Katolik okazał się psychopatą, homofob gejem, wnuk zamordował dziadków bez powodu (i scenariuszowego uzasadnienia), a seks okazał się lekiem na całe zło świata. Mało to oryginalne i odkrywcze "wnioski" (w cudzysłowiu, bo nie wiem, czy można to nazwać LOGICZNYMI, to znaczy - wynikającymi ze struktury filmu - wnioskami). Wątek Tate'a jest w ogóle idiotyczny, Peaches - bardzo średni. Na szczęście lepiej wypadają historie Shauna i Claude'a. Można obejrzeć, ale jeśli się odpuści - nic się nie straci. 6/10

Davus

jedyne co mnie szokowalo w filmie to ilosc obrzydzenia jaka mi zaserwowano. tak jak ktos wyzej wspomnial - jedynym pomyslem rezysera bylo zaszokowanie publiki. jak mozna mowic o prawdziwosci przedstawionego zycia? caly film byl jedna, wielka kupa scen obrzydliwych, zalosnie nierealistycznych, ktore mozna bylo przedstawic w zwyklym, kolejnym dokumencie kanalu discovery. pozbawiony byl fabuly i pomyslu. jakby stworzony na pomysle glupiego nastolatka... jesli do kogos przemawiaja obrzydliwe, nagie sceny to wspolczuje i jednoczesnie gratuluje wrazliwosci :) bol zycia, jego ciemne strony jak i te najbardziej obrzydliwe mozna przedstawic inaczej, a bardziej znosnie dla widza.
ktos sie dolaczy do dyskusji?

alunieek

Dla mnie akurat było to jeszze wszystko znośne.Jesto moj jeden z ulubionych filmów.Obejrz sobie "gummo",ten film nawet mnie jakoś zniesmaczył i tak jakoś się dziwnie czułem.

ocenił(a) film na 8
alunieek

przepraszam, ale co to znaczy, że sceny były "żałośnie nierealistyczne"? Bo tak się zastanawiam gdzie tu żałosność, gdzie brak realizmu? Czy chodzi o to, że z racjonalnego punktu widzenia są niemożliwe? bo teraz nie wiem, czy "nierealistyczne" mam rozumieć jako niedopuszczalne w rzeczywistości, czy też raczej sztuczne? Jeśli zaś sztuczne, to pozwolę zauważyć, że są dość naturalistyczne, przez co z tą "prawdziwością" mają wiele wspólnego. Jeśli więc są prawdziwe to czy mogą być nierealistyczne? Tak się głowię i pytam, bo sam nie znajduję odpowiedzi.

ocenił(a) film na 7
kuku_2

na poziomie dziecakow,w bardzo realistyczny.

ocenił(a) film na 4
kuku_2

Ale mnie coś takiego śmieszy - ludzie który za wszelką cenę doszukują się drugiego dnia bo oglądają 'ambitne' filmy a jak ktoś skrytykuje to śmią twierdzić że nie rozumieją "przesłania". Ja się pytam jakiego? W Ken Park pokazana jest sytuacja zdegenerowanego społeczeństwa, przedstawione są sceny które do tego nawiązują a przy okazji muszę być pseudo-szokujące coby się ludzie tacy jak wy oburzali i dziwowali. koniec. Morał z tego taki że nie zawsze musi być morał i drugie dno.

ocenił(a) film na 7
InvisibleRosa

Otóż nie.
I nie chodzi o doszukiwanie się drugiego dna czy jakiegoś przesłania tylko zrozumienie fabuły. Zakładam, że jak ktoś kręci taki film to ma w tym jakiś cel lub chce, z potencjalnymi widzami, podzielić się swoimi obserwacjami na, w tym przypadku, otaczający świat i jego spsienie. Fabuła tego filmu jest stosunkowo prosta, ale to nie oznacza, że tam jest tylko opowieść o „zdegenerowanym społeczeństwie”. Bez myśli czy morału. Mogę też napisać, a widziałem wiele filmów, że ten jest szokujący i nie dla wszystkich widzów. Może mniej dosłowności byłoby lepszym pomysłem?
Film w pewien sposób jest dwuznaczny. Dlaczego? Otóż pokazuje świat młodych kompletnie zdegenerowanych ludzi, ale czyni uproszczenie, które oni chyba chętnie łykną, mianowicie całkowitą winą za tą sytuację obarcza rodziców. Jesteśmy tacy, jakich nas wychowaliście, jaki przykład nam dawaliście. Od nas wymagaliście, a sami byliście jeszcze gorsi. To w filmie prawda, tylko ta "prawda" może czynić jeszcze więcej szkody tym młodym, bo zdejmuje z nich odpowiedzialność za własne postępki i czyny. Mogę robić co chcę, słynne „róbta co chceta”, a odpowiedzialność i tak spadnie na rodziców. Jakby młodzi nie mieli wpływu na własne postępowanie. I moim zdaniem to manipulacja, która w świecie wychowywania bezstresowego, czyni spustoszenie.
Reżyser posunął się jeszcze dalej. Jeden z bohaterów filmu po okrutnym czynie bierze do ust sztuczne szczęki swoich dziadków, sugerując, że oni też są temu winni. I chyba ma rację.
Morał jaki? Może czas przerwać ten łańcuch? Ale czy to nie naiwne pytanie? I czy to możliwe?

ocenił(a) film na 1
kuku_2

Według mnie film jest beznadziejny, nie lubię filmów, gdzie wątki są nijak powiązane. Owszem, historie były ciekawe, pokazywały ciemną stronę człowieka, ale czy był życiowy?Życie to coś więcej niż podduszający się chłopak walący konia, a właściwie tak wyglądało 3/4 filmu. Jak nie sperma jakiegoś psychopaty, to chłopiec robiący minetę matce swojej dziewczyny. Nic nie jest czarne, albo białe. Nadal nie wiem po co była wstawka z rudym, tytułowy ken park, o którym właściwie nic nie było, podobnie jak nie wiem nic o głównych bohaterach. Właściwie film był o wszystkim i o niczym. Wyglądało momentami tak jakby autor chciał na siłę zrobić jak najbrutalniejszy film, ale nie miał żadnego pomysłu na to, więc dał nastoletniego morderce dziadków, katolika biorący ślub z własną córką, a co niech będzie troszkę kontrowersji i ojca obciągającego synowi tak dla smaczku. Serio z tych kilku wątków, gdyby się na nich bardziej skupić, przyłożyć, wziąć te postacie bardziej pod lupę, mógłby wyjść naprawdę świetny film.

kuku_2

W sedno recenzja;)

Mam tylko uwagę odnośnie "mordercy samoluba"- trochę się na tym znam i nie chodzi o zły charakter bohatera. On ma po prostu bardzo silnie objawiające się zaburzenia zwane zespołem Aspergera. Tak, jak mówię (żeby nie siać mylnych stereotypów!!!!) chłopak cierpi na wyjątkowo cięzką odmianę tego zespołu, nie u kazdego tak się on objawia. Chodzi o problemy z przystosowaniem do otoczenia. Zresztą tu nie forum medyczne- ciekawi niech poszukają w SPRAWDZONYCH źródłach;)

kuku_2

Gościu ten film jest obrzydliwy na maksa no ta scena z waleniem konia na tenisistki rozwala widziałem już naprawdę ostre filmy z mordercami ale zrobione ze smakiem chociaż na ostro nuda nuda ech Davus "Nieodwracalne"To był naprawdę dobry film z dobrą obsadą może kogoś szokował ale tam zastosowano odwróconą chronologie czasu reżyser chciał coś pokazać ok tego filmu to bym raczej nie porównywał przede wszystkim aktorsko trochę tak myślałem film jest cienki nie chce mi się nawet pisać wstawili tam psychicznie chorego morderce trochę zaszokować ludzi to miało być tym czymś co przyciągnie widza udaje dzieło a wywołuje niesmak nie lubię takich filmów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones