Nie zapominajmy, że ten chłopiec, musiał zmierzyć się w tej roli, z legendą Culkina, a to nie jest łatwę, i dziwię się, że kręcili 3*(Aleksa nie liczę, bo to była tylko podobna fabuła), bo wiadomo było, że to nie ma prawa wypalić. Culkin - tylko i wyłącznie - ma prawo być Kevinem! I nikt nigdy go nie zastąpi! Chyba się ze mną zgodzicie?