Trzeba było nakręcić 4 części Kevina i to najlepiej rok po roku z tymi samymi aktorami wtedy to 3 i 4 część, były by na pewno nieco lepsze niż obecne a nie porywać się z motyką na słońce po 5 i 10 latach od nakręcenia 2 części. A mówią że nie ma ludzi nie zastąpionych jednak są skoro 3 i 4 wyszły do d**y
Mnie już sama postać "nowego" Kevina irytuje. To taki zwykły bachor, a w pierwszych dwóch częściach Kevina dało się lubić. Czwórka nie ma nic fajnego, zupełnie NIC! Nawet Stern z Perci'm nie uratowali by tego g***a.