PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=489066}
6,6 116 tys. ocen
6,6 10 1 115575
6,8 43 krytyków
Kick-Ass
powrót do forum filmu Kick-Ass

Kopas w dupas...

ocenił(a) film na 4

Nie, nie i jeszcze raz nie.

Doceniam fakt, że Vaughn rozumie komiksową brać (że jest prawicowym pajacem, to inna sprawa), ale oglądanie 11-letniej dziewczynki mordującej dziesiątki ludzi jest dla mnie cokolwiek niesmaczne, by nie rzecz traumatyczne.

Ta idiotyczna zabawa przemocą zamiast bawić mierzi. O co było tyle krzyku?

Moja ocena - 4/10

ocenił(a) film na 7
Grifter

Kogo mierzi, tego mierzi. Kosmicznej różnicy w tym, czy taka Mindy ma 125 cm wzrostu czy 160 , nie ma.
Poza tym, może to pastisz?
A krzyku aż tyle to nie było; film przeszedł bez echa. Przy setkach supergłupich amerykańskich produkcji to jest rewelacja.
Taki komiksowy, zamerykanizowany KillBill :)

ocenił(a) film na 4
i_truskawki

Żaden z tego pastisz, Vaughn co najwyżej fajnie poprzesuwał pewne akcenty, ale swój film zrobił jak najbardziej serio. Aż do przesady.

Aha, jeśli by porównywać to do seryjnie, bezmyślnie produkowanych superprodukcji (także tych na podstawie komiksów) to rzeczywiście masz rację. ‘Kick Ass’ na ich tle wyróżnia się świeżością, choć mnie osobiście odrzuca…

Grifter

Grifter jak zwykle komiczny - najpierw atakuje Vaughna, że jest prawicowym pajacem (?) a sam poglądy prezentuje jak ze skrajnej bojówki PIS-u. Do tego jeszcze nick i avatar z komiksu superhero a nie nie odpowiada mu konwencja filmu, który tak błyskotliwie parafrazuje ten gatunek. I jeszcze te traumatyczne przeżycia... nie wiem czy się śmiać czy płakać?

ocenił(a) film na 4
Witcher

Spieniłeś się trochę, nie wiem tylko w jakim celu. Maska Cię chłopie chyba za mocno ciśnie. Ten nóź będzie niezłym atrybutem dla wspomnianych przez Ciebie bojówek, zgłoś się do nich. No dobra, teraz serio…

Z tym „pajacem” to nie na miejscu było i dość szczeniacko to zabrzmiało. Już wyjaśniam o co mi chodzi. Poziom bezzasadnej przemocy zawartej w tym obrazie mnie wprost przeraża. Nie mam nic przeciwko masakrowaniu kolejnych bodygardów, ale sceny w której 11-dziewczynka z uśmiechem na ustach morduje niewinną prostytutkę, albo upalonego kolesia, który nawet nie myśli stawać do walki przyprawia o drgawki. Po seansie postanowiłem poszukać wywiadów z Vaughnem i wszystko stało się jasne. Gość gotów by dawać przyzwolenie na zabijanie każdego, kto się „dobrze nie prowadzi”. Prostytucja – zasługujesz na śmierć. Wypaliłeś jointa – jesteś zakałą społeczeństwa zasługującą na odstrzał. Jego prawicowe poglądy wylewają się w co drugim zdaniu. Coś nienormalnego. A swym filmie gość tą nieuzasadnioną przemocą się wręcz upaja. Zastrzel mnie za to, że odniosłem takie wrażenie…

Co do „błyskotliwości”, czy jakkolwiek chcesz to nazwać, się zgadzam, o czym zresztą już wspominałem…

Grifter

Vaughn i tak ugrzecznił film względem komiksu. I mnie to nie raziło - 1. kupiłem konwencję 2. sam wyznaję prawicowe poglądy.

użytkownik usunięty
Grifter

Zgadzam sie calkowicie, pomijajac prawo czy lewostronnosc polityczna, bo to po prostu, zwyczajnie jest CHORE.

ocenił(a) film na 9
Grifter

Jak dla mnie film rewelacyjny :) niektórzy widać nie mają poczucia humoru i są za mało zdystansowani. Pozdro Pińcet

ocenił(a) film na 7
karsky87

Też sie zawiodłem:"ale oglądanie 11-letniej dziewczynki mordującej dziesiątki ludzi jest dla mnie cokolwiek niesmaczne"bardzo niesmaczne i głupie
.O wiele lepszy w tym klimacie:
http://www.filmweb.pl/film/Defendor-2009-494920

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
Eric_Ponti

Może odpowiem za autora tematu(bo tak samo myślę)-"masakra" dokonana przez małolatę wygląda po pierwsze niedorzecznie,po drugie komicznie,po trzecie baaardzo nierealnie.

ocenił(a) film na 7
aronn

A i bez epitetów niepotrzebnych.

ocenił(a) film na 10
aronn

a po czwarte:
tak miało być
Szukasz w tym filmie realizmu? Nie widziałeś trailerów? Oglądasz tylko po to żeby potem krytykować?
Defendora oglądałem i to również rewelacyjny film, dlatego dziwi mnie Twoje oburzenie na Kick-Assa. Tam mamy realizm, tu mamy zgrywkę/hołd.

PS.Jeśli uważasz ten film za chory to nie oglądałeś Martyrs

ocenił(a) film na 7
aldo_apacz

Oglądałem,ale tylko połowę,pózniej wymiękłem.

aronn

Ten film to hołd dla spaghetti westernów, twórczości Leone a szczególnie QT, można także nawiązać do Scorsese. Film jest genialny , oryginalny, prosty a zarazem ma ukryte drugie dno.

ED. Dodam jeszcze że ten film to antyfilm o superbohaterach. Coś w stylu Bez przebaczenia, Eastwooda.

ocenił(a) film na 4
Lecho1523

aronn - Pal licho nierealność, bo przecież nie o to tu chodzi. Vaughn mruga do nas przecież nieustannie okiem - to tylko zabawa (gość jest miłośnikiem amerykańskiego komiksu i widać, że całkiem dobrze radzi sobie w tej materii). Tyle, że ja do tej "zabawy" mam spore zastrzeżenia, o czym pisałem w odpowiedzi powyżej. Co kto lubi...

Lecho1523 - Gdzie tu widzisz hołd dla Leone, bo chyba coś przegapiłem? W czym to się przejawia? W samotnym mścicielu? Moralnej ambiwalencji? Naprawdę nie wiem. Nakieruj mnie na tę myśl.

Grifter

Może niekonkretnie Leone a Spaghetti westerny a jak Spaghetti to Leone... Leone zrobił wreszcie poważne filmy które nie były grzeczne , były brutalne bez oklepanych wątków miłosnych, Kick-Ass to to samo , teraz nie kręci się westernów ale dużo filmów akcji które są jakby odpowiednikami westernów, i szczególnie dużo filmów o super-bohaterach , którzy zawsze oszczędzają najgorszych wrogów, zakochują się w dziewczynie którą znają od dawna i nie boją się jej ujawnić, walki bez krwi, itd tak samo w tym filmie , wreszcie coś nowego, coś oryginalnego i film który w pewnym sensie wyśmiewa się z filmów o herosach. W scenie gdy Kick-Ass dostaję kosę od tych 2 kolesi to w tle widać napis "Spaghetti", przypadek ? Nie sądzę i może być jeszcze parę takich ale nie zauważyłem , użycie soundtracka z "For a few dollars more" też przypadek ?

ocenił(a) film na 4
Lecho1523

To o czym mówisz jest cholernie naciągane, tudzież sam fakt powoływania się reżysera na spaghetti-kino co najmniej dziwny. To, że Leone zdemitologizował klasyczny western to fakt, ale podpinanie pod 'Kick-Ass' jego nazwiska (który jest „tylko” ekranizacją komiksu, tyle, że niegrzecznego) jest co najmniej niezręczne.

Wielki fan Leone, Tarantino, w swoich niedawnych „Bękartach wojny” tez bawił się speghetti-kinem – mieliśmy odpowiedni motyw muzyczny, odpowiednie dialogi, snująca się akcję z grupą renegatów w tle itp. Tam widziałem przejaw hołdu. Umieszczenie napisu spaghetti na ścianie w 'Kick Ass' to raczej kiepski zabieg.

Nie widzę tu hołdu dla Leone, naprawdę. Już prędzej, zainscenizowane tu mordobicie, porównałbym do krwawej estetyki przemocy od Sama Peckinpaha. W to akurat byłbym w stanie uwierzyć…

Lecho1523

Jak ktoś hołduje najlepszym, to nie znaczy, że sam jest najlepszy.

NickError

Pewnie że nie jest, jednak ten film uważam za bardzo udany pastisz,i połączenie gatunków oraz w pewnym sensie hołd, może nie jest tak przejrzysty i treściwy jak "Kill Bill" czy "Machete", tu przy okazji mamy bardzo dobrą fabułę, film pewnie nie powstał by gdyby "Kill Bill" ale jest o wiele lepszy od filmu Tarantino.

ocenił(a) film na 5
Grifter

Film mi się nie spodobał, cała ta powieść do mnie nie przemawia, a lubię i toleruję ten poziom fantazji. Tutaj jednak to nie działa jak należy, przynajmniej dla mnie.
5/10

ocenił(a) film na 5
Grifter

Tak jakby... za mało fabuły.

Pierwsze 50 minut (mniej-więcej) to wprowadzanie kolejnych bohaterów i opisywanie ich. Niemała ich liczba jest potrzeba na kolejne 50 minut, gdzie reżyser stale będzie potrzebował uzupełnień czy łączników. W efekcie każda jedna scena wygląda, jakby czymś takim była – zapełnieniem między dwoma scenami... Które też były zapełniaczami. Bohater chce być superhero. Bohater dostaje kostium. Bohater dostaje wpieprz. Bohater podnosi się. Na każdą wymienioną czynność bohater potrzebował minimum 10 minut.

5/10.


PS. "Kopas w dupas" - podoba mi się.