Nie wiem dlaczego, ale filmy rosyjskie są dla mnie takie "inne", klimatyczne, dające do
myślenia. Gdy tylko znajdę w programie coś rosyjskiego od razu oglądam i na ogół nie
jestem zawiedziona.
"Kierowca..." to film poruszający, niejednoznaczny, pozostawiający wiele niedomówień,
niejasności, wiele furtek na różne interpretacje sytuacji i zachowań.
Czuchraj nie pozwala odejść od telewizora wciągając nas w tą historię. Historię miłości,
układów, polityki, tragedii...
Warto obejrzeć!
Uwazam podobnie, zdecydowanie za malo jest wyswietlanych filmów rosyjskich w telewizji, kiedys byl taki kanal Wojna i pokój, wspaniele obrazy puszczali, duzo powtórek ale bylo git! Chyba tez jakies wzgledy polityczne tu sie wkradaja?!
i co jest fajnego w rosyjskich filmach?
wszystkie ich filmy są podobne
kiedyś były o wojnie, teraz o biedzie, prostytucji, zakłamaniu albo byłej komunie - same dramaty ;)
przede wszystkim - nic magicznego, nic nowego, nic ciekawego, wieczne wałkowanie swojego "duractwa"
pozdrawiam