Po historii z parą, która starała się o dziecko, byłam już przekonana o tym, że gdzieś już to widziałam.
Na myśl przyszedł mi ten film: http://www.filmweb.pl/film/To+w%C5%82a%C5%9Bnie+seks-2014-694348
Serio? Po co Hiszpanie z tak otwartymi umysłami przedstawiają historie zaczerpnięte z zachodu, kiedy w głowach mają bardziej kreatywne i wyuzdane myśli?
To sie nazywa remake, a nie plagiat ;) mysle, ze Hiszpanie opowiedzieli te historie lepiej, nadali im hiszpanskiego kolorytu:)
Magdita, znam różnicę między tymi dwoma pojęciami, jednak nigdzie nie znalazłam informacji na temat tego, że jest to remake wspomnianego filmu. Wręcz przeciwnie. Przedstawiają go jako coś nowego, oryginalnego. Ba! Była mowa nawet o specyficznej hiszpańskiej świąteczno-erotycznej komedii w taki sposób, jakby ktoś chciał wyznaczyć jej szczególne miejsce między utartymi już ścieżkami popularnych gatunków filmowych. Śmiech na sali. Stąd wniosek.
Pozdrawiam!
Film był nominowany do hiszpańskich nagród Goya w kategorii najlepszy scenariusz adaptowany i tam była mowa o wzorowaniu się na filmie Josha Lawsona, więc nie jest to jakaś ukryta informacja. Aczkolwiek przyznaję, że trochę dziwnie oglądało się ten film znając 1/3 scen.
Nie śledzę Premios Goya, nie wiedziałam, zatem mój błąd. :) Wpadłam na ten tytuł na polskich stronach, gdzie nie było o tym mowy.
No popatrz, jest jeden mały szczegół - oglądałam to, zanim pojawiły się napisy i powiązanie na filmwebie.