Film typowy jak na slasher z lat 80tych - zajebisty soundtrack, szkoła, nawiedzony dom, głupkowate bractwa, tępe nastolatki i ich żarty, denny humor, tajemniczy zabójca... i slasher gotowy. Dobra zabawa, ale bez większego polotu. Po prostu dobry slasher. Na uwagę zasluguje początek filmu, który bardzo mi się podobał, a zwłaszcza ta trashowa kapela i ich teledysk 7/10