Bardzo lubię koreańską szkołe filmowania. Wiele filmów bywa słabe scenariuszowo, ale zawsze pięknie sfilmowane. Tak i w tym przypadku. Można nie zgadzać się się z myślą przewodnią, ale nadal jest to mocne kino. Jestem fanem. Słowo „koreańskie” jast dla mnie taką samą zachętą jak „duńskie”:)