np próba odpłynięcia wpław w garniturze itp Mnie takie rzeczy odrzucają i film traci w moich oczach. To nie teatr kabuki.
Postaram się trochę usprawiedliwić ten humor w filmie.
Miałem okazję uczyć się koreańskiego (przez 2 semestry) od rodowitej Koreanki i na zajęciach przybliżyła nam ona nieco kulturę masową Korei. W tamtym rejonie świata (Korea, Japonia itd.) nikt nie wmawia ludziom, że telewizja ma jakąś misję i nie próbuje się tego ukryć. Telewizja służy tylko rozrywce i informacji. A rozrywka w telewizji ma być niezbyt wymagająca czyli polegająca na humorze sytuacyjnym. Czyli tak jak u nas teraz tylko u nas cały czas udają, że TV ma misję i nawet czasem dadzą coś co ma jakąś wartość intelektualną. W Azji dochodzi do tego jeszcze mocne ograniczenie swobody artystycznej poprzez wieloletnie kontrakty z telewizją. Podpisują takie kontrakty już z nastolatkami (a czasem nawet z dziećmi) i kierują ich "karierami" w zależności od potrzeb telewizji. Taka gwiazda nie może już nic zrobić po swojemu a na zerwanie takiej umowy jej nie stać i nie muszę chyba dodawać, że tamtejsze TV nie lubią puszczać osób nie mających takich kontraktów. W ten sposób TV ma monopol na rozrywkę a wiadomo jak coś takiego się kończy. Rozrywka z pod znaku TV jest najczęściej podszyta głupkowatym humorem.
Wracając do filmu. Był on stworzony na potrzeby rynku koreańskiego i dlatego humor został dostosowany do standardowego poziomu. Uważam, że w przypadku tego filmu warto jednak przymknąć oko na ten "humor" bo film opowiada historię bardzo ciekawą i aktualną a mam wrażenie, że ta aktualność będzie wręcz rosła.
A skąd ta pewność, że nie? No ładnie. Kolejna osoba ocenia według własnych upodobań a jak coś nie pasuje do utartego światopoglądu to "traci w moich oczach". Oceniaj sobie jak chcesz. Tylko po co durnie tłumaczysz zaniżenie oceny?
A teraz podkopię Twoją argumentację. Zdesperowany człowiek w szoku nie myśli racjonalnie. Równie dobrze mógł spróbować pofrunąć w butach.
Wiem. Wychowanym na filmach zachodnich wbito do głów pryncypialność schematów i brak surrealistycznej wrażliwości, która napędza wyobraźnię. Taki człowiek (a może już owca?), zamiast oglądać i czerpać z tego przyjemność wczuwając się w świat przedstawiony, analizuje i wyśmiewa wszelkie nieprawidłowości. Proszę bardzo, jeżeli chcesz mieć super realizm wyjrzyj przez okno. Nie wymagaj od sztuki tego co za oknem bo inaczej cała traci sens.
Nie wiedziałam, że był to film dokumentalny. Czepiać się braku realizmu w fikcji? To komedia na litość boską. 90% dowcipów nie jest ani realna ani logiczna a ludziom to nie przeszkadza.
Miało się skończyć na tym, że facet skacze z mostu i się topi?
PS. plus jak już się czepiamy- próba odpłynięcia w garniturze- co w tym nieprawdopodobnego? Sama próba? Przecież mu nie wyszło.
dla mnie jedyną mało relaistyczną rzecza było to że aż tyle użytecznych rzeczy tam znalazł, skoro to bezludna wyspa to skąd posrodku lasu opakowanie po noodlach? albobutelka z szamponem? no ale na potrzeny filmu trzeb apewne rzeczy nagiąć i nie zaniża to wartości atystycznej obrazu
Z zaśmieconej rzeki. Podczas burzy podnosił się poziom wody i ją zalewało. Gdy woda opadała, śmieci zostawały na lądzie i drzewach. Stąd wojsko/ekipa sprzątająca.
hmm. no to w takim razie po ostatnie burzy nie sprzątali skoro aż tyle "gadżetów" znalazł ;) JA bym tego filmu nie oceniła na 10 dla w sumie to dość przewidywalny, część komediowa mnie rozbawiła i nareszcie nikt nie umiera na końcu! no więc dąłam 8/10
Raczej wątpię by sprzątali dość dokładnie i za każdym razem, plus zawsze coś na brzeg wyrzuci woda. Naprawdę nie wydaje mi się by było to coś nadzwyczajnego biorąc pod uwagę czystość naszej planety.
Co do oceny- każdy ma swój system oceniania i gust:P Ja np dałam dziesiątkę bo a) był to mój pierwszy koreański film, który mnie wciągnął w to kino b) był (i w sumie nadal jest, nawet po obejrzeniu kilku setek innych koreańskich filmów) dość oryginalny c) mogę go obejrzeć powtórnie i mi się nie nudzi (co u mnie jest rzadkością) d)lubię takie zdjęcia, klimat, humor e) gra w nim mój ulubiony aktor, który bardzo uprzyjemnia mi oglądanie. Czy jest arcydziełem światowego kina? Nie, ale cóż z tego.
Sprawdź ponownie położenie wyspy i mostu z którego zrzucała mu butelki a zrozumiesz skąd opakowanie po noodlach po środku wyspy.
"Dziękuję" za odpowiedź po roku od obejrzenia filmu, na pewno teraz wróce i będe sprawdzać
tak, szalenie mi pomogłeś, nie wiem co bym zrobiłam bez twojej jakże "pomocnej" rady, żeby wrócić po roku do filmu i sprawdzacie jakies odległości. (jesli masz obniżoną normę intelektualną, dodam że to sarkazm)