Może dlatego że przedstawione są wcześniejsze epoki i tu znaczenie Królowie (King's) ma głębsze przesłanie.
Żadni królowie. King's Man oznacza literalnie "Człowiek króla". Chodzi tutaj o odniesienie do historii. Wtedy Wielką Brytanią (okres I wojny światowej) rządził król Jerzy V. Tak więc chodzi o agentów pracujących dla króla, jako głowy państwa UK.
King's Man oznacza literalnie "Człowiek króla". Chodzi tutaj o odniesienie do historii. Wtedy Wielką Brytanią (okres I wojny światowej) rządził król Jerzy V.
Więc to czasy 1 światowej? Zabawne, niedawno naoglądałam się "Downton Abbey", potem oglądaliśmy "Złoty Krąg" i mi się pomyślało, że chciałabym zobaczyć połączenie tych dwóch pozycji :D
A żeby było śmieszniej, Matthew Goode gra w DA :D
Jeśli chodzi o I wojnę światową jeśli nie widziałaś to z nowych produkcji polecam "1917", a jeśli chcesz coś z I wojną światową w tle, nie jako motyw przewodni to "Do zobaczenia w zaświatach". Zbliżają się święta i dobry będzie także film "Boże Narodzenie" na froncie I wojny światowej.
Bo to zupełnie inne filmy? Też liczyłem na kontynuacje Kingsmana, ale nie widzę tu żadnych powiązań, przynajmniej personalnych. Wygląda mi więc na zbieg okoliczności albo sztuczkę marketingową. Taki chłyt
całe powiązanie wychodzi na końcu, w ostatniej scenie przed napisami
scena po napisach lekko szokuje
w sumie jaka jest scena po napisach?? Wyszliśmy ze znajomymi i sie w sumie zastanawialiśmy czy coś było, na wzór Marvelów. A ostatnich nie odświeżałem przxed seansem.
no jest scena - Hanussen poznaje ze sobą Lenina i Hitlera
wnioskuję, że to wstęp do kolejnej części
Zasadniczo kolejna część mogłaby być w dalszym ciągu prquelem z II Wojną Światową, jako tłem. Do tego rozbudowa agencji.