Milionom ludzi zagraża wojna wywołana przez spisek najgorszych tyranów i największych zbrodniarzy w historii świata. Powstrzymać może ich jedynie wyjątkowy człowiek, który tworzy tajną organizację szpiegowską "Kingsman".
Zgrabne połączenie komedii, szpiegowskiej sensacji i wojennego dramatu, ale sztybletów nie zrywa. To rozpędza się, to zwalnia. Wolę główną serię. Rasputin ftw.
jest tu prawdziwa, korporacyjna uciecha przełamywania staroszkolnej narracji, jest i dulce et decorum est, być może cyniczne, ale gdzieś tam jednak trafiające.