Dzisiaj postanowiłam odświeżyć sobie ten film i obejrzałam go na Pulsie. Po niezapomnianej walce Konga z trzema T-Rexami akcja przenosi się do grupy poszukującej Ann, która wcześniej po starciu z Kongiem wpadła w przepaść. Jack pociesza Jimmy'ego, a dosłownie sekundę później gigantyczne patyczaki w magiczny sposób zmaterializowały się dookoła nich i bohaterowie byli już ratowani przez grupę Baxtera...
Zupełnie nie rozumiem po co ktoś zdecydował się na usunięcie sceny, w której walczą z wielkimi robalami (można ją znaleźć na yt "King Kong (5/10) Movie CLIP - Giant Bugs Attack"). Może i ta scena nie jest jakimś arcydziełem kinematografii, ale żeby od razu ją usuwać? To jest przesada. Tym bardziej, że przez to akcja nie trzyma się kupy i na dodatek w tej scenie ginie jeden z głównych bohaterów - kucharz Lumpy grany przez Andy'ego Serkisa. Usunięcie tej sceny nie miało większego sensu.