PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=802762}
5,4 44
oceny
5,4 10 1 44
Kissing Candice
powrót do forum filmu Kissing Candice

Irlandzkie podwórko

ocenił(a) film na 8

Obejrzałam go w maju na Off Camera, ale wtedy byłam zbyt pochłonięta festiwalem samym w sobie i czasu brakło na pochylenie się nad filmem, który (w sumie) zaangażował i zauroczył mnie najbardziej w ciągu tamtego tygodnia.

Chętnie powtórzyłabym seans, ale „Kissing Candice” jest trochę jak kamfora – w temperaturze poza festiwalowej rozpływa się w powietrzu. Na próżno szukać tego filmu w internetowych wypożyczalniach, śmiem nawet twierdzić, że poza nimi też go nigdzie nie ma. Ja staram się uzbroić w cierpliwość i w międzyczasie trochę odkrywam krótkometrażową twórczość Aoife McArdle. Bo ta pani ma oko – oko, żeby uchwycić irlandzkie podwórko i jego surową poetyckość.

„Kissing Candice” jest filmem, który zabiera widza na granicę jawy i snu, trochę mieszając w głowie swoim niepoukładaniem. To historia siedemnastoletniej epileptyczki Candice, która żyje w niewielkim nadmorskim miasteczku w Irlandii. Na ulicach królują gangi, a w szkole i na imprezach narkotyki. Dziewczyna od szarej codzienności i problemów rodzinnych ucieka w świat wyobraźni, który prowokują gwałtowne ataki epilepsji. Podczas jednego z takich napadów ma wizję przystojnego młodego mężczyzny, o którym później nie może przestać myśleć. Cała sytuacja jest dla niej tym dziwniejsza, że pewnego dnia poznaje chłopaka, który wygląda jak on, a może nawet nim jest.

Nie jest to jednak ani opowieść o miłości od pierwszego wejrzenia, ani nawet chyba o miłości w ogóle. Miesza się tu fascynacja z potrzebą ucieczki od miasteczka, w którym na co dzień giną dzieci i w którym postrach także budzą dzieci.

Candice jest dość ciekawą bohaterką. Niby jest w niej jakiś nastoletni bunt, ale ten bunt dużo więcej ma wspólnego z ograniczeniami, jakie są na nią narzucone przez chorobę i niepewnością, kiedy po raz kolejny „odleci” za jej sprawą. Bo może być to w trakcie jazdy samochodem, w dyskotece, na którą wybrała się z przyjaciółką, ale może być to też wtedy, kiedy napadnie ją osiedlowy gang na obrzeżach miasta. Candice raczej niczego się nie boi – trochę na przekór rodzicom i chorobie próbuje żyć w sposób pozbawiony trosk i chwytać chwile, które i tak są naznaczone beznadzieją. Świetna rola dwudziestoletniej Ann Skelly, wyrazista i charakterna do bólu.

No i, poza tym wszystkim, „Kissing Candice” wizualnie wymiata. Wgniata w fotel kadrowaniem, kolorami i swoją mglistą subtelnością. Chwyta w swoje ramy anarchiczną Irlandię i składa hołd jej hultajskiej naturze w rytm energetyzującej ścieżki dźwiękowej. I przede wszystkim daje pewność, że Aoife McArdle wie, co robi. Ze stylem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones