Pamiętacie szał na kasety video z wypożyczalni? Stamtąd właśnie w nasze niecierpliwe dziecięce łapki (moje i kuzyna Michała) trafił ten film. Nasze mamy wracając z kościoła wstąpiły do pobliskiej wypożyczalni i chcąc umilić dziatkom popołudnie zapytały o jakiś film dla dzieci. Nieświadoma niczego pani, sugerując się...
więcejNiespodziewanie świetny b-klasowiec. Tym bardziej jestem zaskoczony, bo nazwiska twórców raczej nie kojarzą mi się z dobrym kinem. "Klasa 1984" to znakomicie rozplanowana spirala przemocy, która narasta z sceny na scenę. Jeżeli chodzi o ładunek emocjonalny to dostałem właśnie to za co kocham "Mad Maxa"- niebanalne kino...
więcejJeden z klasyków kina akcji/zemsty pierwszej połowy lat 80-ych. Także jeden z tych filmów, które gdzieś tam mnie kształtowały w zamierzchłym dzieciństwie. Gdy usłyszałem, że Lester zapowiada remake "Klasy" (hmm, jeszcze jedno niepotrzebne nikomu G...?), postanowiłem sobie odświeżyć tą niesławną w swym czasie pozycję i...
więcej[UWAGA NA SPOILER]
Uznałem film za dość dziwny. Emanuje straszną agresją i zepsuciem i jedyne czym wynagradza takie katowanie duszy to porozcinanie, zmiażdżenie, spalenie i powieszenie tych złych. Trochę to takie płytkie było niestety, spodziewałem się czegoś lepszego.
Moze ktoś skojarzy coś takiego! Myślałem, ze to właśnie "Klasa 1984", ale jednak to coś bardzo
podobnego, ale nie to. pamiętam, że tamten film leciał jakieś...15 lat temu na istniejącym
wtedy jeszcze RTL7, leciał około północy i opowiadał o uczniach (lub kolegach z pracy?)
prześladujących głównego bohatera....
Za mało wyeksploatowany temat. Za mało przemocy, gwałtu, itd. (o czym zresztą informuje okładka VHS!). Większość filmu ukazana jest humanitarna 'walka' nauczyciela z gangiem uczniów-dilerów-punków. Gdyby jednak podejść z tej strony do filmu (metody nauki trudnej młodzieży), film... psuje wówczas zdecydowanie nie...
W końcu go obejrzałem i okazał się lepszy od późniejszej "Klasy 1999" tegoż reżysera. Lester odwalił kawał dobrej roboty i nie bał się zaszokować widzów. Szególną uwagę zwraca trio King-MacDowall-Van Patten. Wszyscy trzej idealnie dopasowani świetnie zagrali swoje role. Inną, bardzo ciekawą otrzymał młody jeszcze...
... nie zachwycił. Za dużo przemocy, zupełne bezprawie - jak dla mnie zero realizmu i odniesień do rzeczywistości, nawet jak na tamte amerykańskie czasy. Za dużo krwi. No i z lekka przeidealizowany koniec. Plus na dodatek dużo bezsensowności (rozmowa Andy'ego z matką Stegmana). Epatowanie przemocą, wulgaryzmem -...
Ze niby brutalnie, ale nie do konca... Taka uwspolczesniona wersja "Blackboard Jungle" z lat
50. Jednak w koncowce puscily hamulce - te ostatnie 20 minut filmu znacznie podciagaja
koncowa ocene. Zdecydowanie warto obejrzec! Plus bardzo fajna piosenka Alice Coopera na
poczatku i przy napisach koncowych.