Dla mnie ten film jest nudny...
Nie wiem dlaczego nosi tytuł "Klatka"...
Przecież jest to film o pseudo-kibicach (którzy, swoja drogą, ze sportem i zdrowym kibicowaniem mają niewiele wspólnego!).
Wątek walk w klatkach ma się do ustawek (o których film opowiada) praktycznie nijak. Jedyne co je łączy, to fakt, że tu i tu sie leją! Ale w praktyce są to dwie różne rzeczy.
Słuchając opinii na temat filmu spodziewałem sie czegoś o wiele ciekawszego, być może nawet bardziej kontrowersyjnego, a zobaczyłem nudę!

I jeszcze jedno. Autor filmu bredzi, że ci młodzi chuligani nie mają wyboru... że są skazani na siedzenie na ławkach, nude, a co za tym idzie na agresję, rodzącą sie z nudy własnie...
Ja powiem tak: Jak się nudze - czytam książkę, oglądam telewizję, itp (i nie trzeba tu wcale nakładów finansowych - telewizor w każdym domu jest, biblioteka kosztuje 10zł/rok, więc wiecej niż bilet na mecz!).
Łatwo jest zrzucić winę na system, nie robiąc przy tym nic, żeby go zmienić... A może z nudów pomóc staruszce w zrobieniu zakupów? Nie... to byłoby obciachowe! Lepiej kogoś zlać po pysku!
Panie Latkowski skończ pan bredzić, bo te brednie nobilitują chuliganów!