W jednym słowie określając, to porażka. Jakiś czas temu czytałam recenzje i naprawdę miałą mnadzieję, że to bedzie dobry horror lepszy od ostatnicch. Szczerze się zawodłam, Amityville znacznie lepszy. Nie polecam iśc do kina strata pieniędzy. Dobra fabuła, ale zero dreszczu emocji. Końcówka w pewnym stopni ciekawa, ale mozna było się domyśleć, poza adwokatem, który zmienił się już wcześniej...
A Amityville pewnie nie byl przewidywalny? Nie dosc ze byl w 100% przewidywalny (czego o Skeletonie bym nie powiedzial) to jeszcze byl calkowicie odtworczy. Zero oryginalnosci - tylko i wylacznie wykorzystywanie oklepanych, starych schematow. Dla mnie siłą Skeletona jest wlasnie jego oryginalnosc. To 100 razy lepszy film niz denne Amityville.