Fonda jest po prostu olśniewająca. Dobrze napisana rola (i do końca). Do tego milczący, oszczędny w mimice i słowach Sutherland, muzyka budująca nastrój, świat prostytutek, alfonsów i burdelmam- bardzo udany zabieg ze schodzeniem coraz niżej po drabinie tej społeczności. Do wad zaliczam brak logiki w tej historii, momentami aż rażący (ja tego nie kupiłam) i w sumie zbyt proste, niesatysfakcjonujące rozwiązanie (na które zresztą widz bardzo szybko sam wpada). Nie wykorzystano do końca potencjału tego filmu. Moje skojarzenia: Milczenie owiec i Łowca androidów (może zupełnie z czapy, ale moje ;)
6+/10
i owacja dla Fondy!