i nikt nie wspomniał o piosence? przepięknej "Un Homme et Une Femme" wykonanej przez Francis Lai...
Cała ścieżka dźwiękowa jest absolutnie mistrzowska i bezbłędna.
Rzadko się zdarza by muzyka była tak wierna obrazowi i wraz z nim snuła opowieść
w sposób tak piękny i wyrafinowany.
Jak widać niesprawiedliwości w oscarowych nominacjach w zakresie muzyki były od zawsze. Nie mogę pojąć jak taka muzyka nie została nawet nominowana...
Cóż muzyka z tego filmu nie schlebia upodobaniom Akademii - za dużo w niej nastrojowości i intymności za mało egzaltacji.
100% racji, przedziwne tylko, że ten trend trwa już tyle dziesięcioleci...
Skrajny przykład: wygrana kiczu The Social Network z genialną muzyką z Incepcji (patrz: mój blog o muzyce filmowej).
Przykłady można by mnożyć dziesiątkami. Niezmiennie mnie zadziwia, że Krzysztof Komeda nie doczekał się nominacji za "Dziecko Rosemary", przecież jego muzyka jest jednym z największych atutów filmu a "Kołysanka" jest powszechnie rozpoznawanym tematem po dziś dzień. Podobnie dziwne jest dla mnie niedocenienie muzyki z "Absolwenta", być może zbyt frywolnej, młodzieżowej jak na akademickie kręgi ale jakże mocno pasującej do historii przedstawionej w filmie.