Filmy o przemocy domowej i szaleństwie z reguły łatwo podpadają pod schematy. "Kobieta pod presją" to film unikatowy i jedyny w swoim rodzaju. Centralnym punktem są perfekcyjnie uchwycone przez kamerę relacje między Nickiem a Mabel. Film nie dokonuje jednoznacznych sądów. Mabel to nie zwykła "psycholka", lecz niezrównoważona emocjonalnie kobieta, która stopniowo popada w coraz większy obłęd pod wpływem destrukcyjnego związku z mężem , podsycanego przez ich najbliższe otoczenie (rodziców, sąsiadów, znajomych). Nick to nie gburowaty dręczyciel żony, lecz kochający mąż, który jeszcze bardziej niż żona nie potrafi zapanować nad swoimi odruchami i słowami. "Kobieta pod presją" to wnikliwa analiza destrukcyjnego małżeństwa, arcydzieło , reżyserskie apogeum możliwości Cassavettesa. Długie sceny, bliskie zbliżenia koncentrujące się najczęściej tylko na twarzy ( i emocjach) jednego aktora , sprawiają ,że w pełni uczestniczymy w życiu bohaterów i pomimo,że mamy wrażenie jakby akcja działa się w czasie rzeczywistym, film nie jest w ogólne nudny. Co zapewne nie byłoby możliwe bez zasługi genialnej gry aktorskiej, przede wszystkim Geny Rowlands, która stworzyła tu jedną z najlepszych kreacji kobiecych w historii kina.