PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=570991}

Kobieta w czerni

The Woman in Black
2012
6,3 100 tys. ocen
6,3 10 1 99603
5,7 30 krytyków
Kobieta w czerni
powrót do forum filmu Kobieta w czerni

"Nie wybaczę"

ocenił(a) film na 7

Czy ktoś wie, o co chodziło z "nie wybaczę"? Skoro bohater wykonał, co miał wykonać, dlaczego ona mimo to nie chce wybaczyć? I komu?

ocenił(a) film na 7
zei_kichi

SPOJLER!!! SPOJLER!!! SPOJLER!!!
Arthur wyszedł z założenia, że kobieta nie chce dać spokoju dzieciom, gdyż nie odnaleziono ciała chłopca. Niestety to było tylko jego przypuszczenie. Mimo odnalezienia ciała, kobieta nadal się mściła NIE za to, że nie odnaleziono ciała, ale że w ogóle dopuszczono do śmierci chłopca. Nie mogła wybaczyć swojej siostrze, że nie zapobiegła tej śmierci, niedostatecznie dziecka przypilnowała. I mimo, że siostra(Alice) też już nie żyła, kobieta mściła się na żyjących mieszkańcach miasteczka. To takie najprostsze wytłumaczenie, które pewnie mieli w założeniu scenarzyści.

ocenił(a) film na 7
greenimagine

SPOILER oczywiście - późna pora się kłania :)

ocenił(a) film na 7
greenimagine

No dobrze ale czemu duch Nicolasa zwabił Sama do tego pokoju na dole i zatrzasnął drzwi kiedy to Kipps odprawiał swoje czary mary na górze? Przez chwilę zastanawiałem się czy to nie Sam spowodował całą zemstę babki w czerni. Jest taki miły i uczynny dla Daniela zaprasza go do siebie karmi,poi no i wozi po całej wiosce jedynym samochodem we wsi i to za darmo. Przez chwilę sądziłem,że to Sam zabił swojego syna i syna tej kobiety.

zei_kichi

Ona nie mogła po prostu wybaczyć tego, że jej syn umarł. Odnaleźli się, jednak oboje byli martwi, więc to zapewne nie było dla niej żadne ukojenie. Tym bardziej, że to dziecko jej odebrano i nie mogła się nim za życia "nacieszyć".
To ciekawy zabieg, chociaż już trochę oklepany - niby już się wszystko wyjaśnia, ale jednak rozwiązanie okazuje się nie tak oczywiste, jakby widz chciał. A w tym przypadku rozwiązania w ogóle nie ma. W sensie, że zabijanie trwać będzie nadal.

lavernia

Czyli jest nadzieja na kolejną część... Będzie ganiał za tą kobietą w czerni... Kiedy ją złapie dojdzie do rękoczynów, wpoli jej aż wióry polecą... z okrzykiem "oh ty niedobra"... biedny kadłubek jaki wyciągnął z bagna będzie krzyczał -" nie bij mamusi, nie bij.." Gość się opamięta, ale za karę nałozy jej różową miniówkę, itd.. itp... Od tej pory będzie ona straszyć w okolicy jako "Candy girl"... i zwodzić na manowce młodych mężczyzn ;) ... I kiedy noc zapadnie zrujowane domiszcze na bagnach będzie zamieniać się w srodku w lokal jak z teledysku "50 cents".. Dowiedzą się o tym producenci MTV i będą polowali na kręcenie teledysków- no wiecie , jest kryzys , cięcie kosztów, a duchy nie potrzebują gaży.. Niestety, kiedy dzień nastanie softpornograficzny klimat ulegnie zmianie na coś w rodzaju scenerii od satanistycznych motywów.. Podchwycą to zespoły heavy-metalowe... Rozpocznie się bój o to kto ma możliwość do korzystania z takiej darmochy... Interes zwietrzą prawnicy amerykąńscy i zaproponują ustalenie praw własności... Sprawy sądowe zaczną ciągnąć się latami, dając podwaliny scenariusza na "Orły Temidy II"... Prawa do emisji tegoż serialu wykupi Polsat...Itd..

zei_kichi

Ja mam swoją teorię na ten temat. Chodzi o to, że Alice nigdy nie wybaczy siostrze, że zabrała jej to dziecko. I zwrócenie dziecka nic nie pomogło, bo dziecko nie rozpoznało w Alice swojej matki. I odeszło do rodziców, które je zaadoptowali. A nasza kobieta w czerni znów została sama.
Czyli plan Arthura i tak spalił na panewce.

eweczka_spoko

Kobietą w czerni nie była Alice tylko jej siostra która była prawdziwą matką tego utopionego chłopca i nie mogła wybaczyć Alice że zabrała jej syna i że nie próbowała go ratować gdy umierał, a zabrano jej syna bo nie była w pełni zdrowa psychicznie

pampek15

Ok, pomyliłam imiona. Jennet to kobieta w czerni.
Pampek błagam wstaw przecinki, bo ni chu chu nie rozumiem, o co ci chodzi.
Poza tym nigdzie w filmie nie powiedziane było, że Jennet była chora psychicznie. Po prostu odebrano jej dziecko (najprawdopodobniej dziecko było owocem gwałtu/ew. Jennet była panną z dzieckiem, co by piętnowało rodzinę). Jej siostra była na tyle zaborcza, że nie powiedziała Nathanielowi o tym, że nie jest jego prawdziwą matką (możliwe, że nie mogła mieć własnych dzieci). Zamknęła Jennet w pokoju, żeby nie wyszło, że ktoś jeszcze mieszka w tym domu i żeby uniknąć pytań chłopca, kim jest ta pani. Poza tym Jennet mogłoby się wymknąć przy chłopcu, że to ona jest jego matką.
Toteż kwestia "Nie wybaczę" jest sprawą dużo bardziej złożoną. Poczynając od tego, że dziecko zginęło przez Alice i ona nawet go nie ratowało, poprzez to, że tak naprawdę dziecko zostało jej odebrane i nawet po śmierci nie rozpoznało jej jako matki - stąd gwałtowna reakcja w pokoju przy zwłokach małego. On po prostu jej nie poznał, przez co ona nie mogła zaznać spokoju, bo ona chciała go odzyskać.

ocenił(a) film na 7
eweczka_spoko

Była w filmie mowa o chorobie psychicznej Jennet i to było powodem odebrania jej chłopca i przysposobienia przez państwa Drablow. Za dużej logiki bym się nie doszukiwała w tym dlaczego kobieta w czerni dalej zabijała, jak dla mnie po prostu mściła się na wszystkich za to, że w ogóle odebrano jej dziecko za życia, a nie za to, że nie odnaleziono ciała. Takie było tylko przypuszczenie Arthura(co miało celowo naprowadzić widzów, aby na koniec byli zaskoczeni).
No ale masz prawo do interpretacji, że chłopiec jej nie poznał.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
zei_kichi

wg mnie, 'nie wybaczę' faktycznie było skierowane do siostry,której nie umiała wytłumaczyć śmierci syna. ale myślę,że Jannet była wdzięczna Arthurowi za znalezienie ciała,a śmierć była swego rodzaju odwdzięczeniem- Arthur spotkał żonę,a Młody-matkę

ocenił(a) film na 7
sabinaba

Zauważ, że Jennet zawładnęła tylko umysłem małego Josepha, aby sam wszedł pod pociąg. To było jej celem, aby zabić kolejne dziecko. Na to, że Arthur skoczył za nim nie miała już wpływu, dlatego nie sądzę, żeby była aż tak szlachetna. Zresztą gdyby Arthur z synkiem tak bardzo chcieli się spotkać z żoną(matką) mogliby sami rzucić się pod pociąg bądź mniej drastycznie - połknąć truciznę itp., itd., nie potrzebowali do tego kobiety w czerni przecież.

ocenił(a) film na 8
greenimagine

"Nigdy nie wybaczę.", z naciskiem na słowo(angielskie) "Never". Też uważam, że w ten sposób się nie odwdzięczyła, ale w jakiś sposób film kończy się zagadkowo, co mi się podoba. Film cały czas trzymał w napięciu. Ogólne wrażenie bardzo dobre, główna rola, zagrana świetnie, podobało mi się. (:

ocenił(a) film na 7
greenimagine

generalnie,zakończenie każdy może interpretowć sobie po swojemu

ocenił(a) film na 7
zei_kichi

Wcale nie jest powiedziane, że dalej będzie zabijać. Może chciała tylko zjednoczyć Artura z żoną i po tym będzie spokojnie gnić w grobie ;)

ocenił(a) film na 7
harry_rabbit

nie wiem czy Wy,tak jak ja, widzicie spore podobienstwo tego filmu do filmow typu Ring albo "Inni" z Nicole Kidman :)

Biluss

Ja tu widzę więcej z "Klątwy".

snowdog

Jeszcze bym dołożyła Silent Hill, tam też niby wracają do domu, niby happy ending, ale niestety tylko z pozoru.

Bardzo spodobała mi sie ostatnia scena, gdy kobieta w czerni spokojnym wzrokiem patrzy za nimi, człowiek w tym momencie już zaczyna jej współczuć, a potem w ostatniej chwili przenosi wzrok na widza, wrażenie w stylu 'teraz TY", lubie takie zakończenia.

harry_rabbit

Uważam, że 'Kobieta w czerni' nie chciała 'zdjednoczyć' Arthura z żoną, gdyż powiedziała "Nie wybaczę" na krótką chwile przed tym, gdy zmusiła małego Josepha do rzucenia się pod koła pociągu. Po za tym wszystkie dzieci ginęły same, bez rodziców tak jak na przykład ta dziewczynka, którą jedni z mieszkańców tej wioski trzymali w piwnicy pod kluczem, nikt nie raczył jej uratować. Gdy Arthur rzucił się za synem, po śmierci ujrzał swoją żone i odeszli (zapewne do raju) - i tutaj było zbliżenie na twarz Kobiety w Czerni, która pewnie nie spodziewała się, że jakiś rodzic podzieli los dziecka.

I tak z innej beczki irytował mnie główny bohater, który raz, że nie widac było na jego twarzy strachu a dwa leciał 'sprawdzać co jest grane' za każdym razem gdy coś huknelo, skrzypneło albo gdy zobaczył postać ducha. Ja bym się nie odważyła wejść do domu, który ma taka reputacje już nie mówiać o tym, żeby sprawdzić skąd dobiega taki hałas jeśli ogólnie wiadomo, że dom powinien być pusty ;-) pozrawiam.

ocenił(a) film na 7
rita93

Tak, chociaż jak cała nieżywa rodzinka odchodziła w dal to Czarna patrzyła zakrwawionymi ślipiami z melancholią ;)

rita93

Nie zgodzę się z tym. Było widać przerażenie, gdy zobaczył ducha (nawet duchy - dzieci w deszczu). A sprawdzał co jest grane, bo zobaczył dwie postacie w oknie domu, w którym teoretycznie nie powinno nikogo być, do tego jakieś stukanie w pokoju zamkniętym na klucz, pewnie pomyślał (to, co każdy normalny człowiek by pomyślał), że ktoś ukrył się w tym domu i udaje, że go nie ma (dlatego w pewnym momencie wkurzył się i ruszył na drzwi z siekierą). Poza tym, nie wiedział nic o reputacji tego domu, przecież nikt nie chciał mu nic powiedzieć. To my jako widzowie wybierający się na horror wiemy, że z domem jest coś nie tak. Arthur tylko widział ludzi przyglądających mu się dziwnie i każącym mu wyjechać, nie wiedział nawet dlaczego. W żadnym fragmencie filmu nie pada żadne zdanie o nawiedzonym domu.

snowdog

" A sprawdzał co jest grane, bo zobaczył dwie postacie w oknie domu, w którym teoretycznie nie powinno nikogo być, do tego jakieś stukanie w pokoju zamkniętym na klucz, pewnie pomyślał (to, co każdy normalny człowiek by pomyślał), że ktoś ukrył się w tym domu i udaje, że go nie ma (...) "

Jeśli Twoim zdaniem, to było takie oczywiste, że w ciemnym dużym domu, w którym nikogo nie ma, a na dodatek pojawiają się jakieś dziwne postacie za oknem, coś skrzypi za zamnietymi drzwiami i jest to pewnie osoba, którą 'udaje ze go nie ma', to ja naprawde nie wiem jak interpretujesz słowa 'normalny czlowiek'. Przeciętny kowalski na miejscu bohatera dawno by już robił w portki i poprzez instynkt zdążył by się zorientować co jest grane.
Inna kwestią jest to, co oczekujesz od horroru. Odwołując się do tego filmu, stwierdzam, że nie jest on w moim typie. Dużo oklepanych 'strasznych' momentów, (chociażby jak nagłe pojawienie się postaci w dziurce od klucza, wrona z kominka i inne), główny bohater bez wyrazu - z jego twarzy ciężko było odczytać jakiekolwiek uczucia, nic mnie w tym filmie nie zaskoczyło. Skusił mnie przede wszystkim zwiastun, postać główna (byłam ciekawa, jak sie sprawdzi w innej roli niż Harry Potter) i wizja kobiety w czerni zabijająca dzieci. Ode mnie ocena 6/10, ale wcale nie uważam za tragedie, że wybrałam się na niego do kina. Daje rade
Pozdrawiam

rita93

Chodziło mi o to, że mógł pomyśleć, że od początku ktoś się w pokoju ukrywał, bo wcześniej postanowił zamieszkać w tym domu, tylko chował się, żeby Arthur go tam nie nakrył (bo to raczej nielegalne, włamywać się do domu choćby i nieżywego już właściciela). To by wyjaśniało, dlaczego drzwi są zamknięte (a postacie patrzyły z okna pokoju zamkniętego na klucz).

Co do przeciętnego kowalskiego to się zgadzam, sama zaliczam się do takich ludzi, ale są też tacy, którzy np słysząc krzyk w lesie pójdą sprawdzić co tam się dzieje (byłam świadkiem takiej sytuacji, wprawdzie poszli we dwóch, ale i tak podziwiam).

snowdog

We dwoje to i ja bym poszla sprawdzić co jest grane ;-)

rita93

To gratuluję odwagi, ja nie ;)

snowdog

Po prostu nie chciałabym żeby mój jedyny towarzysz zginął, zostałabym zupełnie sama ;-) Więc to chyba raczej strach, a nie odwaga.
Pozdrawiam

rita93

Hahahaha no każdy powód jest dobry :D
Również pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
zei_kichi

Wytłumaczenia tu zawarte są w większości super, ale ja mam jeszcze jeden powód, dzięki temu film nie przerodził się w kolejny amerykański Happy End, przerodził się w europejski Happy End gdzie bohaterowie giną ale idą do lepszego świata razem z żoną/matką :)

zei_kichi

OK, byłam wczoraj w kinie drugi raz i specjalnie skupiłam się na tym fragmencie, efekt jest taki: tuż przed "nigdy ci nie wybaczę" powtarzanym zresztą kilka razy, jest fragment, w którym mówi "nigdy nie wybaczę ci, że pozwoliłaś mojemu synowi umrzeć" (jakoś tak to było). W listach było też, że "nie ratowałaś jego, ratowałaś siebie". Tak więc czego Arthur by nie zrobił, to i tak kobieta w czerni będzie się mściła, bo po prostu była wściekła z powodu śmierci tego chłopca (chyba że cofnąłby się w czasie i zapobiegł śmierci tego chłopca, co w tym filmie jest raczej niemożliwe ). Przypuszczam, że gdyby to ona jechała powozem, rzuciłaby się ratować chłopca, tak jak Arthur rzucił się pod pociąg za swoim synem. Pewnie kobieta w czerni uznała, że jej siostrze nie zależało tak na dziecku, jak normalnej matce by zależało, skoro wg niej nie próbowała go ratować i pozwoliła mu umrzeć.

snowdog

moze czekala na to az ktos uratuje dziecko? :) oczywiste ze nie wybaczy siostrze :D

karollo_92

Może testowała tak każdego rodzica i sprawdzała, który zaryzykuje, żeby dziecko uratować i wtedy uzna, że ten rodzic na dziecko zasługuje :P