Rzadko kiedy horror budzi we mnie takie emocje. Piękne obrazy, które znakomicie oddają
mroczną atmosferę całej wioski i wyspy plus genialna oprawa muzyczna. Radcliffe się
spisał i świetnie wybrnął z łatki czarodzieja z Hogwartu. W horrorze chodzi o to, aby sie bać i
to się twórcom udaje. Te straszne momenty są świetnie wyważone. Końcówka przypomina
mi nieco "Slent Hilla", zresztą ponure scenerie także. Polecam, naprawdę warto.