A wystarczyło odkopać trumne posypać kości solą i podpalić ;p i po problemie i wszyscy
mają święty spokój :)
A ponad to zakończenie bezsens....przecież wszyscy dobrze wiedzą że duchy na ziemi są bo
np. mają niedokończone sprawy, albo zemsta, itp. Więc skoro Arthur dał jej to dziecko,
którego nie mogła znaleźć (no bo przecież zabierała dzieci bo nie mogła znaleźć swojego) to
powinna dać mu spokój. A tu kiszka....zakończenie bezsensu.
Jak pewnie zauważyłaś pokazana była scena na której widzieliśmy ten przerażający ciemny korytarz i słyszeliśmy głos kobiety w czerni dający wyraźnie do zrozumienia, że jest ona w ciągłej nienawiści do swojej siostry i, że jej nie wybaczyła. To złość i żal doprowadzały do tego, że zabijała. Można też zauważyć, że cieszyć się żywym dzieckiem to co innego niż martwym.