Film naprawdę bardzo dobry. Stopniowo potęgowany strach, niespodziewane momenty, przy których aż się skakało na fotelu. Reżyser udowodnił, że można się bać bez morza krwi na ekranie i ucinanych członków. Daniel Radcliffe zagrał całkiem nieźle i na pewno "oczarował" młodszą część widowni. Polecam.
Lubię filmy z emocjami jak np "Inni" ,ale nie lubię bać się niesamowicie demonicznych horrorów typu"egzorcysta" czy "paranormal activity" Czy ten film byłby dla mnie dobry? :p
genialny film! gąsiora mam do teraz, zajebiaszczy klimacik, ponury dom, po prostu nic tylko oglądać i się bać, teraz co jakiś czas zerkam za okno czy nie czai się tam kobieta w czerni heheh polecam.
nie. nie chodzi o to zeby były podobne, ale że tych akurat bałam sie za bardzo ;)
Może rzeczywiście źle to ujęłam ale chciałam wyjaśnić czy aby "kobieta.." nie jest podobna do któregos z tych dwóch których niestety nie dałam rady obejrzeć do końca bo schowałam sie pod koc ;)
Film jest w stylu innych choć straszy inaczej niż egzorcysta czy paranormal (weźmy pod uwage, że samo paranormal tak naprawde nie straszy wcale. Trzeba by było do tego nabrać sie na realność filmu). Ogólnie ma 2-3 sceny gdzie serducho szybciej zabije, ale poza tym szału pod tym wzgledem nie ma.
Dzięki :) ja sie nie boję tylko jeśli oglądam je z napisami- bez dźwieku;p a paranormal no wiadomo że nie prawdziwe ale te wszystkie "Boo!"...
Bardzo mi się podobał, choć był trochę mało straszny jak na moje oczekiwania. Tylko o jeden punkt zniża to ocenę jaką wystawię "Kobiecie w czerni". Nastrój i klimat - świetny. Gra Radcliffe'a była niezła, w sumie spodziewałam się tego po nim. Film oceniłam na dobry, bo jest.. po prostu dobrym, gotyckim horrorem. Mam jeszcze zamiar obejrzeć starą wersję i porównać.
Ja osobiście nie wiedziałam czego oczekiwać po tym filmie, szłam do kina z mieszanymi uczuciami i zostałam pozytywnie zaskoczona. Może to kwestia małych oczekiwań, chociaż naprawdę w porównaniu z ostatnimi horrorami, w których leje się krew a główny bohater zostaje cudownie ocalony, "Kobieta w czerni" prezentuje się nieźle. Daniel Radcliffe przyzwoicie zagrał, chociaż nieszczególnie przekonał mnie jako ojciec. Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to chyba brakowało mi jakiejś nutki tajemnicy bo wszystko zostało wprost wyjaśnione. Ogólnie film całkiem niezły :)
Aaa i pozdrowienia dla dziewczyny, która siedziała za mną w kinie i podskakiwała w każdym zaskakującym momencie ;D