Jak by nie zagrał, co by nie zagrał w jakimkolwiek filmie zawsze według co poniektórych
widzów będzie miał metkę Harry'ego. Jakby miał zagrać Hitlera i choćby zagrał go dobrze to
ludzie zaczną szydzić że zabija żydów "avada kedavra"... To jakaś paranoja. Ja jednak do
ludzi z metkownicą się nie zaliczam i życzę mu wiele świetnych ról!