Film ma parę dobrych momentów, przy których można podskoczyć ze strachu, ale... wystraszyłam się tylko na początku jeden jedyny raz, później byłam zbyt znudzona całym filmem, żeby nawet niespodziewane scenki chociaż przyspieszyły bicie serca. A wiedz, że jestem ogromnym strachajłą i boję się wszystkiego ;) niestety ten film to zmarnowany potencjał.

dzięki ;)

idz do kina a się nie rozczarujesz :) dawono nie było takiego dobrego horroru:)

jest niezły, chyba lepiej obejrzeć w kinie, straszniej:) Film w starym stylu, bez przesadnych efektów specjalnych, tylko to kiczowate zakończenie....

Zwróć uwagę ze to jest również dramat. A w dramatach zazwyczaj gł. bohater ginie itp. :)

nie chodziło mi o to, że ginie tylko o sposób przejścia na drugą stronę...

Hmmm w zasadzie faktycznie mogli dodać trochę efektów :D Ale z 2 strony tak na prawdę nie można stwierdzi gdzie oni trafili :) Wydaje mi sie ze w tej scenie chcieli zwrócić uwagę na silne więzy rodzinne gł bohatera :P

Owszem to na pewno, żona mu się ukazuje przez cały film. Co czyni zakończenie w takiej formie całkowicie przewidywalne i przypomina stylem amerykańskie filmiki rodzinne. Może się czepiam ale lubię jak mnie film czymś zaskoczy.

Mnie film nie zaskoczył, wynudziłam się, z zaskoczenia podskoczyłam na fotelu dwa, trzy razy, ale zero strachu. Film, moim zdaniem, przeładowany i mocno przewidywalny.

Film całkiem niezły,po seansie byłem pozytywnie zaskoczony :) Jedynie co trochę mnie raziło to gra aktorska Harrego,brakowało emocji,przez cały film ten sam wyraz twarzy :P

Ja go oceniam na 7 film ma swój klimat. Polecam obejrzenie w kinie. :) Jeżeli chodzi o zakończenie to nie jest kiczowate. W końcu to dramat. A w tym gatunku najczęściej nie ma co liczyć na szczekliwy koniec. ,, Kobieta w Czerni" to film moim zdaniem który zostanie doceniony przez miłośników gatunku.

Osobiście film bardzo mi się podobał. Nie miałam co do niego żadnych oczekiwań, więc może dlatego nie miałam na czym się zawieść.