Jak dla mnie to są dwie hipotezy jedna że kobieta w czerni odwdzięczyła się za oddanie ciała syna wysyłając Artura z dzieckiem do innego świata gdzie spotka swoją żonę. Jednak zdania na końcu filmu wypowiadane przez kobietę w czerni "I will never forgive you" niewątpliwie świadczą o tym że nie przestała się mścić. Następnie próbowała odebrać dziecko też Arturowi, ale on wskoczył za nim pod pociąg i próbował go uratować co spowodowało że dziecko nie będzie duchem w tym domu tylko z Arturem i ze swoją mamą.
A wy jak interpretujecie zakończenie?
Osobiście zrozumiałam to tak, że mimo wszystko ona nadal będzie się mścić. Wydaje mi się, że jej nie chodziło o to by odzyskać swoje dziecko, tylko by się mścić. Zabicie synka adwokata - jak dla mnie - właśnie o tym świadczy.
Cześć, czytałam całą dyskusję i nie znalazłam wspomnienia o tym, co mnie zastanowiło.. kobieta była niezrównoważona psychicznie ( jasne, nie wiadomo kto i na podstawie czego stawiał wówczas diagnozę:-))). to raz.
dwa: zgadzam się, że klimat podobny jak w "Grudge", zatem zemsta ślepa i bez umiaru.
trzy: ostatnia scena. widzieliście jej spojrzenie :-)? a pamiętacie, co mówiła żona przyjaciela Arthura( medium)- powiedziała, że kobieta w czerni "zobaczyła go". I tak myślę, że nieważne, co nieszczęsny Artur zrobił, ona nadal będzie się mścić, bo była szalona za życia i taka pozostała po śmierci. I zawsze jeśli "zobaczy"kogoś: zemści się, zabierając mu dziecko.
a horror oczywiście dobry.
pozdrawiam
Absolutnie się z Tobą zgadzam, że kobieta nadal będzie się mścić, tak jak "Klątwa", Jason i inne horrory