PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=570991}

Kobieta w czerni

The Woman in Black
2012
6,3 100 tys. ocen
6,3 10 1 99603
5,7 30 krytyków
Kobieta w czerni
powrót do forum filmu Kobieta w czerni

Klimatyczny horror

użytkownik usunięty

Są tu ograne motywy jak opuszczony dom, zaginione dzieci, duchy w szybach itp, ale mi to nie przeszkadzało. Film jest klimatyczny, ciekawy, a "Harry Potter" dobrze sobie radzi jako aktor, no i piękna scenografia!

ocenił(a) film na 7

Dla mnie też gra Daniela była miłym zaskoczeniem w tym filmie. Myślałam, że nie uda mu się wyjść z potterowskiej szuflady, ale da radę.

Warto jednak wspomnieć, że film jest remakiem tej samej, można powiedzieć "The woman in black", nakręconej bodajże 1989 roku. Myślę, że warto obejrzeć oba filmy. Chociażby dlatego, aby mieć pogląd jak kiedyś i jak dziś tworzy się filmy.

gosc123

O ile wiem to nie tyle jest remake'iem, co obydwa filmy są ekranizacjami tej samej książki. Tak gwoli ścisłości ;)

ponder

Ja się niestety spodziewałam czegoś lepszego, choć nie uważam, aby film był koszmarny. Klimatyczny oraz piękna scenografia. No i oczywiście preferuje tego typu horrory niż krwawe, więc jest to dla mnie spory plus. Mimo wszystko film, niestety, nie był tak straszny jak tego chciałam. Aktorstwo Daniela też mnie nie zachwyciło, jeszcze przed nim sporo pracy, ale uważam, że się wyrobi. Przyznam szczerze, że nawet trochę mnie ten film znudził, ale ostatnio coraz rzadziej znajduję interesujące mnie filmy, więc może taki okres w moim życiu :) Polecam, ale nie spodziewajcie się cudów.

ocenił(a) film na 6
Melchan

"nie był taki straszny jak tego chciałam"
każdy się boi bardziej lub mniej, niektórych to straszy a innych nie, mnie na przykład wystraszył tak że od teraz chyba sie boje ciemności ;)

użytkownik usunięty
AlexGolian

Ja wczoraj też gdy miałam zgaszone światło miałam wrażenie, że zaraz wyjdzie z ciemności kobieta z czarną woalką. Także podziałało na fantazję :)

ocenił(a) film na 6

A mi się nawet śniło :D I to było dopiero straszne, obudziłem się i bałem że zaraz ona przyjdzie :D

Melchan

W tym momencie wróciłem z kina i powiem, że nie uśmiałem się tak na żadnej parodii kina grozy od czasu "Strasznego filmu". Rozbrajający, doprawdy.

ocenił(a) film na 2

Proszę Cię! Klimatyczny?

Film to flaki z olejem. Radcliffe nie dość, że sobie nie poradził w tej roli to jeszcze został koszmarnie do niej dobrany. Przecież on wygląda jak przestraszony dzieciak... Zero napięcia, zero rozwiniętej akcji, przewidywalny, koszmarne zakończenie i koszmarna, wrzeszcząca baba. Normalnie jak horrory z lat 80-tych xD

ocenił(a) film na 8
OldBoya

"Normalnie jak horrory z lat 80-tych". I to jest w tym filmie najlepsze. Schemat na schemacie, a zabawa świetna przez cały seans. Od dawna się na horrorze nie bałem (z reguły chce mi się śmiać patrz: http://www.filmweb.pl/film/Bez+lito%C5%9Bci-2010-544183 albo http://www.filmweb.pl/film/Koszmar+z+ulicy+Wi%C4%85z%C3%B3w-2010-472396), a tu kilka razy mocno mną szarpnęło. Baaardzo pozytywne zaskoczenie. Radcliffe też OK. 7,5/10 ;D

użytkownik usunięty
miechu_1989

Ale ja lubiłam zawsze stare horrory :). Nie jest to jakiś wybitny film, ale jest naprawdę niezły. Tylko zakończenie mnie bardzo zdołowało :(

ocenił(a) film na 8
OldBoya

Właśnie wróciłem z kina i mnie się podobał. Ciekawy klimat i nietuzinkowe zakończenie. Polecam 8/10

ocenił(a) film na 7

Mnie się podobało - świetne zdjęcia, scenografia. Jak dla mnie ok ;)

użytkownik usunięty
miszmisz

[SPOILER]
A czy ma ktoś pomysł czemu to się skończyło, jak skończyło? Mnie trochę to zakończenie rozbiło. Prawie się utopił w bagnie, wyjął dziecko, zrobił co trzeba, a i tak na koniec tragedia. Może ta Czarna Kobieta była po prostu wredna i lubiła zabijać... Po co ten synek w ogóle do niego przyjeżdżał :/.

Przyjechał, ponieważ tak ustalili, a poczta była nieczynna więc nie miał jak tego odwołać. A ta kobieta też mnie trochę zastanowiła, w końcu odzyskała synka. No, ale potem nie bez powodu chyba po domu niosło się echo słów " nigdy CI nie wybaczę ", więc to pewnie miało nam pokazać, że jej krucjata jeszcze się nie zakończyła :)

ocenił(a) film na 7
gennie85

A moim zdaniem, to był specyficzny happy end - w końcu cała rodzina mogła być razem...

ocenił(a) film na 9
miszmisz

Tak się właśnie zastanawiałam nad tym, czy śmierć głównego bohatera i jego syna nie była pewnego rodzaju "przysługą" tej kobiety (oczywiście zaraz pojawią się głosy, że ona nie mogła wiedzieć, że prawnik też zginie...) - on oddał jej dziecko, ona uczyniła go szczęśliwym również łącząc z rodziną. Z drugiej jednak strony, jak wyżej zostało wspomniane, powtarzała już po odzyskaniu dziecka "nigdy Ci nie wybaczę", co powoduje, że pierwsza część mojej wypowiedzi chyba jednak jest trochę bez sensu... Hmm...

ocenił(a) film na 9
_uzi_

A tak generalnie to film bardzo mi się podobał. Jak zazwyczaj horrory albo nudzą, albo śmieszą, tak ten był przyjemnym zaskoczeniem. Może nawet nie chodzi o to, czy jest straszny, czy nie, ale o to, że przyjemnie się go oglądało i chętnie jeszcze raz bym go zobaczyła.

użytkownik usunięty
_uzi_

sick...

ocenił(a) film na 7
_uzi_

Dokładnie tak - przyjemny w odbiorze ;)

użytkownik usunięty
_uzi_

No ciekawa interpretacja, że to była jej "przysługa", może i tak było w jej chorym "zjawowym" umyśle, a może była po prostu wyjątkowo wrednym duchem... Ciekawi mnie też jaka była za życia, czemu jej odebrali dziecko, czy była skrzywdzoną kobietą czy zimną psychopatką...

Nie ogarniam tego filmu. Oglądałem do końca i wynudziłem się na śmierć. Nic nowego. Hiszpański Sierociniec był o wiele lepszy i co to za zakończenie gdzie niezawiniona, niewinna osoba nadal musi zginąć w imie pożal się boże czyjegoś żalu.

bodex20

To obejrzyj sobie "Klątwę", skoro już mowa o umieraniu w imię czyjegoś żalu. Tego dopiero byś nie ogarnął ;)

ocenił(a) film na 6
snowdog

Klątwa (oryginalna) to już prawie klasyka horroru xD
Choć ludzie którzy nie rozróżniają azjatów mogą szybko pogubić sie.

Dealric

Fakt, można się trochę pogubić w twarzach, ale to tylko na początku, jak się człowiek wciągnie w fabułę, to nawet da się potem ich odróżnić ;) Moim zdaniem klątwa japońska jest świetna.

ocenił(a) film na 6
snowdog

Ja od Klątwy zacząłem przyjaźń z azjatyckim horrorem, wiec miałem spore problemy z rozróżnieniem bohaterów przez ich podobieństwo i chronologie wydarzeń:)
Za to na chwile obecną jestem w stanie nawet stwierdzić po twarzach mniej lub bardziej skutecznie jaki to kraj.

Dealric

"Krąg" japoński też wydaje mi się straszniejszy. Niestety z azjatyckich widziałam tylko te dwa, ale chętnie nadrobiłabym zaległości, gdybym miała czas. Ale znam osoby, które strasznie nudziły się na "Klątwie", więc to widać kwestia gustu. "Kobieta w czerni" bardzo mi się podobała, a niektórzy twierdzą, że była nudna. Pewnie jestem człowiekiem o dużej cierpliwości ;)

ocenił(a) film na 6
snowdog

Akurat Ring amerykański bardziej na mnie działał, ale może dlatego, że był pierwszy i oglądałem go za młodu, na kasecie itp. Miało to swój klimat.
Co do klątwy wiekszość to sie nudzi bo sie gubi w postaciach i chronologi wydarzeń. W sumie to nie trudne w tym wypadku.
A co do azjatyckiego horroru to dla fana gatunku wstyd znać tylko tyle:)

Dealric

Ale ja nie jestem fanką azjatyckiego horroru ;) Po prostu widziałam dwa filmy i uznałam je za na tyle dobre, żeby chcieć poznać więcej. Tak samo jest z zespołami muzycznymi - można się nazwać fanem dopiero, jak się zapozna ze znaczną częścią twórczości.
W przypadku "Klątwy" rzeczywiście można się pogubić, dlatego najlepiej obejrzeć drugi raz ;) Poza tym, powinno się oglądać samemu, bo z bandą znajomych każdy horror traci napięcie.

ocenił(a) film na 6
snowdog

Raczej mówie o fanie horroru jako takiego:)

Dealric

Jestem fanką dramatów ;)

użytkownik usunięty
snowdog

Lubię jak horror jak "Kobieta w czerni" czy "Klątwa" właśnie" nie bombarduje trupami, nie ma litrów krwi, tylko się powoli i skutecznie buduje napięcie...

snowdog

A oglądałem obie wersje. Przy tej azjatyckiej to nawet nie udało nam się dopić 0,5l wódeczki bo nas "ukołysał".

bodex20

Również widziałam obie wersje. To chyba film, który trzeba oglądać samemu, bo inaczej będzie się nudzić (tak samo, jak oglądanie w pełnym świetle słonecznym w południe). Jednak wolę wersję japońską niż amerykańską.

UWAGA, BĘDZIE SPOILER! Dobry, bardzo dobry. Klasyczny, bez litrów krwi, ale klimat jest i przestraszyć się też można. Pozytywnie zaskoczył mnie koniec. Dość happy endów w horrorach. Chociaż myślałam, że jednak przeżyją, a tu okazuje się, że jednak nie. To lubię :)

KONIEC SPOILERA :D

ocenił(a) film na 6
masquerade__

Ma klimat ale 6/10