PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=570991}

Kobieta w czerni

The Woman in Black
2012
6,3 100 tys. ocen
6,3 10 1 99602
5,7 30 krytyków
Kobieta w czerni
powrót do forum filmu Kobieta w czerni

Anglia, XIX wiek, małe ponure miasteczka - jakiś sposòb na sukcs w gatunku horror.
Przypomina troszeczkę "Jeźdźca bez głowy" z Depp'em - oczywiście nie fabułą, ale właśnie
klimatem. Myślę, że godny polecenia, ale nie dla tych o słabych nerwach. A Daniel
MOMENTAMI nie przypominanał nawet Potter'a;)

KateBells

Zgadzam się w zupełności. Osobiście nie oglądam horrorów, mam zbyt wybujałą wyobraźnię, jednak na tę pozycję skusiłam się i nie żałuję. Pomimo tego, że większą część filmu oglądałam przez palce, nie mam poczucia straconego czasu. Przy całej tej otoczce pseudo-horrorów "Kobieta w czerni" prezentuje się świetnie i, moim zdaniem, jest to kawał dobrej roboty.

ocenił(a) film na 6
KateBells

Mam troszkę inne zdanie. W "Jeźdźcu bez głowy" była wartka akcja i klimat nie był tak śmiertelnie poważny. Właśnie odrobiny akcji mi w "Kobiecie..." zabrakło. Bohater biegał po tym domu i w pewnym momencie zastanawiałam się nie czy ale kiedy i gdzie zobaczy znowu ducha. Wyszłam z kina zmęczona.

A Daniel wypadł nieźle:)

fantynaaa

Ale trzeba przyznać, że w takim razie, wyskakująca co jakiś czas przerażająca twarz kobiety lub sine lica dzieci, wywoływały zbliżony skok adrenaliny, co wartka akcja;)

A wracając do Daniela, to myślę, że jest na jak najlepszej drodze, aby odciąć się (może niecałkowicie, bo to jest raczej niemożliwe, ale częściowo) od wizerunku młodego czarodzieja, ale mnie nawet stękania naszego bohatera, pływającego w bagnie, przywodziły na myśl Harry'ego wysilającego się w walce z Voldemortem i śmierciożercami.

ocenił(a) film na 6
KateBells

W sumie Kobietę w czerni można potraktować jako sąsiadkę Dumbledora:)

Tak, ale taki sam skok adrenaliny powoduje krzyknięcie komuś za plecami "bu!". To, ze podskakiwałam na krześle nie czyni filmu lepszym. Po prostu było tego za dużo i z każdą chwilą robiło na mnie coraz mniejsze wrażenie.