PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=570991}

Kobieta w czerni

The Woman in Black
2012
6,3 100 tys. ocen
6,3 10 1 99602
5,7 30 krytyków
Kobieta w czerni
powrót do forum filmu Kobieta w czerni

Pierwsza spójna konkluzja jaka nasunęła mi się po wyjściu z kina(to takie miejsce gdzie kupujesz bilet, wchodzisz do dużej bądź mniejszej, zaciemnionej sali i oglądasz film - tłumacze, bo z tego co czytałam wypowiedzi innych, możliwym jest, że zapomnieli co to za miejsce rezygnując z niego na rzecz oglądania pirata na kompie) to właśnie "Z siekierą na ducha, czyli film z cyklu 'i NIE żyli długo i szczęśliwie'".
A tak serio, film mi się spodobał, nawet bardzo. Nareszcie horror z prawdziwego zdarzenia, który przeraża dzięki budowanemu napięci i grozie, która aż wylewa się z ekranu, a nie obrzydza poodcinanymi kawałkami ludzkich kończyn(tudzież organów wewnętrznych).
Było parę momentów, które naprawdę wcisnęły mnie w fotel(ale nie krzyczałam, z czego jestem dumna bo znajdowałam się pod tym względem w mniejszości jeśli chodzi o widownie).
Na początku, wydawało mi się, że Radcliffe jest trochę sztywny i pozbawiony emocji ale później było już tylko lepiej(możliwym tez jest, że to był mój błąd w ocenie sytuacji i to co początkowo brałam za braki w jego warsztacie aktorskim było zabiegiem celowym mającym na celu pokazanie "zablokowanego" uczuciowo młodego wdowca).
Konkluzja: Dobre kino. Na pewno jeszcze kiedyś obejrzeć bo warto, polecam do oglądania ale może jednak nie w pojedynkę ;)

judith0707

Zgadzam się z Tobą. Wreszcie prawdziwy horror, na którym krwi nie ma, a bać się można. Nie lubię horrorów, gdzie flaki ciągną się po kamerze, dlatego "Kobieta w czerni" bardzo mi się podobała. Co do Radcliffe'a też się zgadzam. Można było na samym początku odnieść wrażenie, że ma jedną i tą samą mine i odebrać to jako brak talentu, ale przecież właśnie o taką minę chodziło. Przecież bohater, którego gra to załamany, smutny, tęskniący za żoną człowiek. Nawet na początku filmu, gdy synek Artura pokazuje mu rysunek, który namalował i mówi "A to jesteś ty Tato", to Artur pyta się czemu jest taki smutny na rysunku (czy coś w tym stylu, nie pamiętam dokładnie samego pytania). Na co synek mu odpowiada "Taki masz wyraz twarzy". W każdym razie chodziło o to, że nawet jego malutki synek zauważył, że tata w ogóle się nie uśmiecha.

ocenił(a) film na 7
niunia1118

Rzetelne rzemiosło u podstaw, którego stoi szacunek do widza i kina w ogóle. Jako admirator gatunku ,,bawiłem" się bardzo dobrze.
W opozycji do łagodnych ocen , powyżej, występu p. Radcliffe'a pozostaję niewzruszony i kariery nie wróżę.Good night, and good luck, esforty.
7/10

ocenił(a) film na 7
judith0707

zgadzam się w zupełności