PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=570991}

Kobieta w czerni

The Woman in Black
2012
6,3 100 tys. ocen
6,3 10 1 99603
5,7 30 krytyków
Kobieta w czerni
powrót do forum filmu Kobieta w czerni

nudny i wtórny, bez ani jednej wyrazistej postaci, za to z tandetnymi sposobami straszenia. do tego mdły pod względem wizualnym. 5/10 to moim zdaniem maksymalna ocena jaką może dostać.

ocenił(a) film na 3
raphael1331

W kilku słowach doskonałe ujęcie tego filmu! Ciężko mi było wytrzymać do końca nie przymykając powiek.

ocenił(a) film na 5
m90

mi to mówisz? dwa razy usnąłem podczas oglądania :)

ocenił(a) film na 8
raphael1331

Wtórny względem czego? No i czy oglądaliście w kinie na dużym ekranie? Bo z 15 calowego ekranu laptopa w pseudo stereo to raczej nie miał prawa zrobić wrażenia.

ocenił(a) film na 5
seastian

wtórny względem wielu filmów. chodzi o fabułę, motyw zemsty zza grobu, zmowę milczenia w miasteczku, pochowanie jakichś zwłok dla uzyskania spokoju itp... oczywiście trzeba wziąźć pod uwagę, że to jest remake ale i to nie zmienia faktu, że mamy tu zlepek pomysłów z wielu filmów. a to w jakich warunkach/ na jakim sprzęcie oglądałem film nie ma znacznia bo poruszyłem kwestie które powinny być od tego niezależne. dobry film (nawet film akcji czy sf np) obroni się nawet na głupim laptopie,a znowóż dzięki ogromnemu ekranowi i potężnym głośnikom chwilowe pozytywne wrażenie może zrobić największy gniot.

ocenił(a) film na 4
raphael1331

Film aby został sklasyfikowany jako horror, musi spełniać kilka założeń. Nie dziwi więc, że obecnie tak dużo powtarzalności. Raczej nie znajdziesz teraz oryginalnego pomysłu. Nie ma więc sensu lamentowanie nad wtórnością... Aczkolwiek jeśli chodzi o wyrazistość postaci, to przyznam Ci rację. Los głównego bohatera był mi wysoce obojętny. Daniel zdecydowanie za gówniarzowaty do tej roli, i chociaż jej nie zepsuł, nie wykreował też niczego ciekawego. Co masz na myśli, pisząc "tandetne sposoby straszenia"?

ocenił(a) film na 5
Humerus

mówiąc o tandetnych sposobach straszenia mam na myśli choćby powtarzane w nieskończoność jump sceny (jakby ktoś nie wiedział o co chodzi to mówie o momentach gdzie coś/ktoś nagle wyskakuje zza winkla i drze ryja np., a widz w tym momencie podskakuje do sufitu:). takie zagrywki zawsze będą szarpały nam nerwy ale nie ma w nich nic ciekawego, klimatycznego czy przemyślanego. można używać takich motywów tysiące razy i zadziałają zawsze ale to jest cholernie prymitywne podejście do tematu. jeśli o wspomnianą klasyfikację chodzi to pewnie doskonale wiesz, że temat horroru daje ogromne pole do popisu choćby w kwestii przerażania widza i fakt, że film przypisany jest do konkretnego gatunku wcale nie usprawiedliwia moim zdaniem powielania pomysłów, braku oryginalności itp.