Radcliffe zagrał najgorzej z całej obsady - straszenie drewnianie. Już w HP grał z większą ekspresją. Fabuła bardzo oklepana (pierwsze skojarzenie z Ring), a zakończenie mimo, że zaskakujące, to jednak rozczarowuje.
zgadzam się z przedmówcą. sceny, które miały powodować napięcie, mnie po prostu usypiały. oklepany i przewidywalny...
Dokładnie tak. Oglądałam film i na usta cisnęło się "ale to juuuuuuuuuuuuż było". Takie filmy budziły napięcie i niepokój w chwili ,gdy podobna konwencja pojawiła się na ekranie za sprawą np RING. Było to coś nieprzewidywalnego,teraz ,w co drugim "horrorze" podobne schematy i fabuła przez co nie wywołuje to żadnych emocji.Kiedy człowiek wybucha smiechem podczas seansu HORRORU to jes to zła recenzja. :)