W książce Romans był opisany jako tajemnica poliszynera, oraz jako coś odpychającego, niezwykle
amoralny związek, gdzie dla owej kobiety porzucił praktycznie rodzinę. A jak jest tutaj?
W książce zachowali swój związek w tajemnicy, ale nie uważam, żeby było to pokazane w jakikolwiek odpychający sposób. Wręcz odwrotnie, historia dwojga zakochanych ludzi, którzy łamali wszelkie konwenanse tamtejszych czasów.
raczej inaczej, z perspektywy Collinsa, związek był odpychający. Gdyż jako największy przyjaciel i zazdrośnik nie chciał w tym uczestniczyć, a musiał. Gdyż nie uważał Pani, taką anielską jak Pan Dickens.
Przez przypadek uciekły mi dwa słowa, które napisałam w poście powyżej. Chodziło mi o to, że: "W książce zachowali swój związek w tajemnicy, ale nie uważam, żeby W FILMIE było to pokazane w jakikolwiek odpychający sposób" przez co cały sens mojej wypowiedzi nabrał innego znaczenia, a chciałam tylko odpowiedzieć na pytanie, które zadałeś. Moja wina :)