Film warto obejrzeć...historia w gruncie rzeczy banalna opowiedziana ciekawie i orginalnie, przez co czas spędzony na jej oglądaniu nie dłuży się. Owa orginalność to sposób w jaki pokazano 2 rzeczywistości: jedna ta realna, która dzieje się naprawdę, druga to świat wyobrażeń, marzeń, przeżyć, który tworzy się w głowie bohaterki i stają się jedynym "miejscem", w którym ona funkcjonuje.
A Audrey Tautou...nawet jakby zagrała seryjną morderczynię to i tak wzbudzi sympatię :-).