Ile razy szło w TV tyle razy oglądałem :) Piękna scena jest jak widzą konia wiezionego "coś swojego". SUPER !!! Dla takich filmów ciesze się podwójnie ze znam język polski :)
Tak, scena z koniem jest bardzo poruszająca. Najlepsza część trylogii z niesamowitymi kultowymi tekstami typu "toż to szok".
Dla mnie sceną, która wybija się z filmu jest scena końcowej mowy, przed uczestnikami otwarcia Domu Polskiego. Za każdym razem, gdy widzę emocje targające Pawlakiem, załamujący sie głos, łzy...niezapomniana scena!