PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1112}
7,5 73 tys. ocen
7,5 10 1 73269
7,1 18 krytyków
Kochaj albo rzuć
powrót do forum filmu Kochaj albo rzuć

Witam!
Czy słyszał ktoś kiedys o 4 niestety niedokończonej części ktora miała miec nazwę ród rodziny Karguli i Pawlaków? Pamietam jak mój tato opowiadał ze w latach 80(?) była kręcona 4 część, i w jakimś programie były pokazywane nawet fragmenty, urywki, i pamietam jak tato mówił ze były bardzo śmieszne. Czwartej części niestety nie dokończono ponieważ ktoś z aktorów zmarł i niestety nie było juz jak kontynuować filmu. Szukalam w internecie jakis informacji o tym ale niestety nic nie moge znaleść a bardzo jestem ciekawa co reżyser chciał tam przedstawić.
Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 9
Aleksandraski

A to ciekawe... Nic nie słyszałam na ten temat, ale jeśli tak było, to na pewno chodziło o śmierć Władysława Hańczy, który, o ile się nie mylę, zmarł naprawdę niedługo po premierze "Kochaj albo rzuć".

ocenił(a) film na 3
Morska_Bryza

nawet dobrze że nie powstała kolejna część ponieważ 3 część ostatnia nie wyszła dobrze, ledwo ten film mogę oglądać jedynie oglądam do momentu jak odjeżdżają promem. Ale trochę lubię na to popatrzeć ze względu na Dymną, Karel, Hańczę, Kowalskiego. Gdyby jechała z nimi Mania i Anielcia może była by to fajna część.

ocenił(a) film na 9
kinomanka_13

No cóż, jak dla mnie to lepsza część niż "Nie ma mocnych", ale kwestia gustu :)

ocenił(a) film na 9
kinomanka_13

Od kiedy TSS Stefan Batory był promem?

ocenił(a) film na 10
Aleksandraski

Musiało się twojemu ojcu wydawać. Były podchody do Mularczyka by napisał ciąg dalszy (w czasach gdy Kowalski i Hancza już nie żyli), ale powiedział, że nie będzie szargał świętości.

Aleksandraski

Władysław Hańcza zmarł 5 miesięcy po premierze "Kochaj albo rzuć", więc to raczej nie mogło być prawdą. Nie sądzę, by ktokolwiek podjął się realizacji 4. części bez postaci Kargula.

Aleksandraski

Może chodziło o fragmenty użyte do serialu "Droga", ale to było kręcone wcześniej, równolegle z "Nie ma mocnych".