Akurat ta cześć mi nie siadła. Początek jeszcze spoko i do momentu kiedy jeszcze bohaterowie znajdują się na statku jest w miarę śmiesznie. Niestety cały ten pobyt w Ameryce, klimaty pogrzebowe i te wszystkie wypełniacze typu parady i inne przemowy już mi się nie podobały. Oczywiście to już kwestia gustu ale jak dla mnie ta część była najmniej komediowa a ta pogrzebowa atmosfera jakoś mnie pozytywnie nie nastroiła. Mimo wszystko warto zobaczyć z w ramach uzupełnienia fabuły i zaliczenia sobie całej trylogii. Szkoda że nie zdecydowali się nagrać jeszcze kilka scen na wsi po powrocie statkiem do Ojczyzny.