Według mnie najlepsza z trzyczęsciowej serii.Co mi się podoba?Zetknięcie perelowskiej prostej(a może swojskiej) rzeczywistości z megalomanią amerykańską.Reakcje,miny,dialogi zszokowanej rodziny zabużan w kontaktach z amerykańską polonią.I ten niepowtarzalny klimat Chicago lat siedemdziesiątych.Zaznaczam,iż jest to moja subiektywna opinia.Myślę iż znajdą się użytkownicy patrzący na to arcydzieło Chęcińskiego z tej strony co i ja.
Dokładnie. Lubię całą trylogię zabużańską, ale tą część jakoś najbardziej właśnie ze względu na chicagowski klimacik :)
ja gdybym miał wybierac to też tę częsc wole jakiś mam do niej ogromny sentyment tak jak napisałeś ten niepowtarzalny klimat lat 70 wtedy to było coś mieszkac w Stanach i ten przepych.
Do roboty na obczyżnie to tylko do Stanów bym pojechał
Chicago na tym filmie wyglada lepiej niz wiekszosc stolic Europy obecnie ! Ta autobana i wiezowce :DD
Teraz w Ameryce nie ma juz tego co kiedys bo wszystko stoi w miejscu : wszystko co cieszy oko jest stare z lat 70-tych,80-tych byly to zlote lata dla USA.Teraz jak mawia moj sasiad Sam Najlepsze sa Chiny i Niemcy a film super no i za komuny krecony...to polskie zacofanie w tamtych latach mialo specyficzny mily klimat.Polecam :)
Tak! Ta część jest zdecydowanie najlepsza- zgadzam się z autorem tematu;DD wreszcie ktoś ma podobne odczucie, bo w okół mnie ludzie preferują jedynkę;)
Oj Energo, może Ty już za młody jesteś, żeby ten film Cię bawił. Zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami - ta część jest przefajna. Doskonale oddaje klimat amerykańskiej polonii tamtych lat, no a role Pawlaka i Kargula to absolutne mistrzostwo - to jest całkowite wejście w rolę, 100% autentyczności! :-)
to nie chodzi o wiek, poprzednie części bawiły mnie niesamowicie, a ta... nie ma tej mocy która była w poprzednich częściach
owszem , świetne były: scena z radiem, z cmentarzem, ale całokształt... taki sobie, jak kto lubi
No parada nieco za długa ale tam chodziło o to, żeby pokazać jak Pawlak zmienił swój pogląd na czarnoskórych odkąd wie kim była kobieta jego brata. Ogólnie świetny film.
jestem wlaśnie po seansie i Twoje podsumowanie filmu dokładnie odzwierciedla moje odczucia. Pozdro :)
W 100% zgadzam sie z autorem tego tematu.Klimat filmu jest niepowtarzalny,swietne dialogi.Moim zdaniem to najlepsza czesc z calej trylogii.Jak patrze na zachowanie Pana Wacława Kowalskiego na ekranie,od razu przypomina mi on Louis de Funesa.
Niewykluczone, że twórcy filmu oglądali wcześniej „Żandarma w Nowym Jorku”… Klimat obydwu filmów jest bardzo podobny.
-O tu by było odpowiednie miejsce dla Jaśka
-Nie,nie,nie,to nie dla Jaśka
A co?Że drogie?Ee,u mnie rodzina droższa piniendzy.
Popieram cię całkowicie. Ojciec co w doopę popier.dala po pijaku z kumplami-pedałami mnie nauczył filmowego gustu.
zgadzam się , ten film to arcydzielo nie do powtórzenia, klasyk, zderzenie dwóch światów w konfrontacji powoduje niesamowite sceny śmiechu
Zgadzam się, najbardziej podoba mi się klimat USA lat 70 XXw. - afro, wielkie samochody, muzyka funk, wtedy wszystko tzn ulice, budynki były bardziej rough, odrapane itd dzisiaj centra miast są odnowione, co niekoniecznie musi być piękne.