Wczoraj zacząłem oglądać ten film, uważałem że z D. Keaton i Amandą S. ten film będzie naprawdę czymś przyjemnym, al film był denny, nudny i generalnie już wolę obejrzeć po raz setny "Mikołaja z 34. ulicy" niż ten badziew. Porażka.
Nieśmieszny, nudny jak flaki z olejem film z udziałem gwiazd. Obecnie, niemal reguła. Hollywood w zapaści z której się już chyba nie podniesie.
Nie jest ani jednym ani drugim. W filmie nie ma ani jednego żartu i nie ma nic wspólnego z komedią. Nie jest to nawet komediodramat. Jest to nudny przegadany dramat o beznadziejnym scenariuszu, który ze świętami ma tyle wspólnego że dzieje się podczas świąt… ale nie jest to film świąteczny. W dodatku nakręcony ze...