Filmów, które mnie wzruszyły oglądałam wiele, takich na których uroniłam łzę- kilka, film na, którym płakałam- jeden- "Kochankowie z Kręgu Polarnego"...
Piękne dzieło w każdym calu. Ujmujące serce zdjęcia, porywające sceny, bardzo dobry montaż,a całość przedstawiająca piękną historię miłości nasyconą symbolami. Wszystko idealnie związane bardzo wymowną klamrą kompozycyjną.
Minusy: zabrało mi troszkę więcej pięknej muzyki. Tuż przed zakończeniem za bardzo melodramatyczny.
Całość-arcydzieło bezsprzecznie!