Moja kuzynka i jej klasa na to niedługo jedzie. To 1 klasa gimnazjum. Ogólnie dzieciaki chcą na to jechać tylko po to by nie mieć lekcji.
Moje pytanie więc brzmi: Czy grupie zbuntowanych gimnazjalistów spodoba się ten film?
Wątpię, bo do filmów Wesa Andersona po pierwsze trzeba mieć dystans, a po drugie głowę. Nie jest to może najtrudniejszy film w odbiorze, ale dla grupy dzieci w wieku gimnazjalnym jak najbardziej nudny :)
Znając gimnazjalistów, z pewnością im się nie spodoba. Wątpię, czy w 1. liceum by się podobał. Anderson to akurat kino wybitnie specyficzne, dla mocno uśrednionych widzów przeważnie nie do strawienia. Ale przecież lekcji nie będzie, więc i tak im wszystko jedno.
Też mi różnica między pierwszą szkoły średniej a gimbusami. I jedni i drudzy mają jeszcze pusto w głowach.
Aż współczuję ludziom, którzy trafią na ten sam seans, co klasa z gimnazjum. Jeśli na 30 osób chociaż 2 spodoba się film, będzie to niewątpliwy sukces. Reszta wynudzi się jak mopsy, co poskutkuje głupimi pomysłami...