Czysta magia. Oglądając film miałem wrażenie przekroczenia cienkiej granicy między
rzeczywistością tu i teraz, a tą przedstawioną przez Andersona - mimo, iż są tak różne...
Wszedłem do zupełnie innego świata - po trosze nostalgicznego i onirycznego, ale
jednocześnie pełnego przedniego humoru i żywej, niczym nieograniczonej pasji. Moonrise
Kingdom to obraz pełen niebywałego ciepła, ciepła które przyciąga i nie pozwala oderwać
wzroku ani myśli nawet na chwilę. Podczas seansu wielokrotnie odczuwałem swego rodzaju
tęsknotę za tym, że rzeczywisty świat tak nie wygląda; za tym, że współcześnie trudno byłoby
odbierać rzeczywistość w taki sposób, jak bohaterowie filmu. A tak być powinno!
Wspaniałe zdjęcia. Mądry, nienachalny przekaz. Dialogi, które na długo pozostaną w pamięci.
Bez wahania dołączam Moonrise Kingdom do listy moich ulubionych filmów. Na pewno będę
do niego wielokrotnie wracał, ponieważ wart jest każdej spędzonej przy nim minuty.
Z całego serca polecam:)