Nie rozumiem skąd taka niska ocena. Bardzo dobry film. Świetna kreacja Phoenixa.
Mnie tez dziwi taka ocena, film zdecydowanie zasluguje na wiecej. Fajny klimat, b dobra rola Phoenixa. To absolutnie nie jest glupie romansidlo!
Niedoceniony, zgadzam się. Zwłaszcza jeśli widzę gniot który ma 9/10.
Mam swoją teorię dlaczego tak jest. Po prostu osoby, które lubią ambitne kino starają się szukać i oglądać tylko takie filmy. Gdy dochodzi do oceny te wahają się między 7 a 10/10. Natomiast ci co nie powinni nawet brać do ręki biletu czy dvd z tym filmem jakby na siłę oglądają i potem zaniżają ocenę.
Ja nie mam zamiaru tracić czasu na coś czemu prawdopodobnie wystawię ocenę od 1 do 3 i staram się takich filmów nie oglądać. Nie oglądam to i nie oceniam. A to chyba wielki błąd, bo ta zasada powinna działać w dwie strony.
Można mnie posądzić, że nie ocenia się książki po okładce. Zgadzam się. Jednak kiedy widzę tytuł kolejnej części przykładowo American Pie czy Batmana to po obejrzeniu pierwszej wiem czego się spodziewać.
ja tez sie dziwie :/ , ja dałem 10/10, genialny film z cudownie dobraną muzyką a scena końcowa rozwaliła mnie po prostu do łez. Gray jest geniuszem :] pozdro
Dla mnie Two Lovers to najwyższa półka. Bez cienia wątpliwości genialne kino.
Doskonały scenariusz, znakomita reżyseria, perfekcyjna gra trójki aktorów
i zaskakujące zakończenie. Trudny, kontrowersyjny, denerwujący, a mimo to jak najbardziej wart obejrzenia. Nie ma w nim fajerwerków, szalonej akcji, efektów 3D, są natomiast uczucia i niepowtarzalny klimat, czyli to czego w dzisiejszych produkcjach można ze świecą szukać.
Moim zdaniem w warstwie reżysersko-aktorskiej jest świetny. Gray z pomocą aktorów tworzy piękny intymny świat. Z resztą kto śledzi twórczość tego reżysera ten dobrze wie, że w sferze warsztatowej nie schodzi on nigdy poniżej pewnego poziomu. Natomiast nie do końca przekonuje mnie tu scenariusz. Uważam, że jest nieco sztampowy. Mamy tutaj typowy trójkąt miłosny. Pozorne rozdarcie mężczyzny między tym kogo wybrać, bo tak naprawdę rzuciłby wszystko dla tej jednej jedynej, do której czuje namiętność. I choć ona daje mu nadzieję na to, że będą razem ostatecznie odchodzi zostawiając mężczyznę sam na sam ze swoimi zranionymi uczuciami, powracającego z podkulonym ogonem do tej drugiej. Mimo, iż Grayowi udało się uniknąć ckliwego zakończenia (świetna scena z tą rękawiczką), to jednak pozostaje we mnie pewien niedosyt, że cała fabuła zmierzała cały czas w kierunku, którego się spodziewałam.
Magiczny. Miło obejrzeć film o ,,banalnych'' ludziach i poczuć realizm oraz autentyczność. Szczególnie w dzisiejszych czasach.
Zgadzam sie w 100%!!!
Skąd taka niska ocena?!
Film genialny i jak ktoś powiedział wcześniej - magiczny! Jestem pod meega wrażeniem!
Zgadzam się z Mrokiem. Aktorsko film doskonały, reżyseria - bez uwag. Ale scenariusz ... No właśnie. "Pozorne rozdarcie" - otóż to ! Niestety w filmie nie wyczuwa się rozdarcia Leonarda między obiema kobietami. Phoenix gra świetnie, ale całą jego energię pochłania miłość do Michelle. Sandrą jest zainteresowany w stopniu minimalnym, w zasadzie wydaje się zwracać na nią uwagę tylko po to by zadowolić rodziców i zaspokoić pożądanie. Nie podejmuje żadnych trudnych decyzji, nie dokonuje żadnych wyborów - jest całkowicie skoncentrowany na Michelle. Dramat odrzucenia, który czeka go nieuchronnie przeżywa więc bardzo silnie. I w chwili, w której widz jest już przekonany, że ta wielka miłość doprowadzi w końcu do tragedii, Leonard odrzuca całą swoją wykreowaną pracowicie przez twórców filmu duszę samotnika, outsidera, puszcza w niepamięć przeżywane jeszcze chwilę wcześniej uczucie i ni z gruszki ni z pietruszki oświadcza się Sandrze. Tu się nie zgodzę z Mrokiem, bo scena z rękawiczką wg mnie jest sztampowa do bólu (chyba że tandeta i kiczowatość tejże rękawiczki ma symbolizować taką właśnie przyszłość Leonarda).
Całkowity zwrot akcji pod koniec filmu można wytłumaczyć chyba tylko tym, że twórcy filmu chcieli nam pokazać, że tzw. wielkie miłości są tylko pozorem i tak naprawdę człowiek rzuca się na pierwszego napotkanego potencjalnego partnera - byle tylko nie być sam. Gorzki wniosek albo niedopracowany scenariusz. Ode mnie tylko 5.
Mila Pani madonna_pekaesow, czy nie uwazasz ze gl. bohater postapil slusznie? Wg Ciebie powiniwn sie zabic jak to zrobil Romeo.