Fakt, ten film jest bardzo podobny do 12 małp. Z tym że to raczej nieudana podróbka, chcieli dobrze ale nie wyszło.
Strasznie naciągany pomysł z tym "kodem źródłowym". Tłumaczone było że skopiowali jakiś elektromagnetyczny ślad 8 ostatnich minut życia ofiary zamachu, tylko zapomnieli powiedzieć niby jak? Przecież facet siedział w tym samym wagonie co bomba, wyparował w chwili wybuchu. Gdy już dojechała ekipa szalonych naukowców z przenośnym skanerem śladów elektromagnetycznych mózgu mogli co najwyżej pomóc usuwać gruzy. Nielogiczne.
No i motyw ratowania Amerykanów przed zamachem terrorystycznym też mocno oklepany, mogliby już zmienić płytę.

Zgadzam się z tym co napisałeś w stu procentach:) Film chce w jakiś sposób poruszyć jednak dla mnie to nie działa..dodatkowo nielogiczny motyw tego że główny bohater nie wiadomo skąd i dlaczego "czuje" że może zmienić przyszłość wracając do przeszłości. Od tego, że Ameryka będzie ratowana w dzień i w nocy w amerykańskich filmach uciec się niestety nie da trzeba to niestety cierpliwie znosić.

"dodatkowo nielogiczny motyw tego że główny bohater nie wiadomo skąd i dlaczego "czuje" że może zmienić przyszłość wracając do przeszłości."

Drogi kolego, zauważ że pierwsze 2 razy laska siedzi identycznie i mówi to samo, za trzecim razem mówi to samo, ale siedzi już inaczej. Czyli odtwarzana rzeczywistość nie była identyczna. Stąd przekonanie głównego bohatera, że to nie jest symulacja, samo odtwarzanie przeszłości (żeby poznać detale, które mogą uchronić miasto przed wybuchem brudnej bomby radiologicznej).

Wspomniano o mechanice kwantowej. W uproszczeniu każdy wybór to nowa linia czasu. 2 piwa czy wódka? Wódką spijesz się bardziej, zgarnie cie policja na izbę i masz kłopoty. Po 2 piwach nie będziesz mieć chwiejnego kroku i nie ma problemu.

Zebrano 8 ostaniach minut z życia pasażerów. To posłużyło do wybrania punktu w czasie, ALE rzeczywistość, w której działa nasz żołnierz jest alternatywną do naszej. W dwóch rzeczywistościach alternatywnych (równoległych) laska siedzi tak samo, za trzecim razem siedzi inaczej. Za drugim razem bohater mówi: "Niby ten sam pociąg, a jednak jest inaczej. A laska odpowiada: Jakie to głębokie" :P Te różnice, które wychwycił sprawiają że nabiera pewności, że nie jest to odtwarzanie przeszłości, tworzenie nowej lini czasowej od danego punktu startowego. Które, będą przebiegać tak samo jak ta oryginalna z której go wysyłają, jeśli on nie podejmie skutecznych działań.

Co do uratowanych ludzi to:
- uratował miasto przed wybuchem w oryginalnej rzeczywistości (ludzie w pociągu dalej są trupami :P)
- uratował laske w 1 rzeczywistości, gdzie wysiedli (ale zginęła w oryginalnej)
- uratował ludzi w pociągu i w mieście w alternatywnej (równoległej) rzeczywistości

P.S Nie wytłumaczono w jaki sposób działa całą ta maszyneria, ale ostatecznie nie robi mi to dużej różnicy. :D