Bardzo dynamiczny film. Początkowo myślałem, że Jake'a zamkneli w jakiejś kapsule na orbicie okołoziemskiej i dzięki wyjątkowemu promieniowaniu kosmicznemu jest w stanie się niejako wkradać w ludzkie umysły :D
Ale okazało się, że jednak mój mózg się trochę zagalopował ;)
Film dobrze zrobiony, chociaż początkowe sceny ciągłego powracania do pociągu i nieudolstwa głównego bohatera lekko mi się nużyły.
Logiki czy przemyślenia wszystkich wątków przez scenarzystów nie ma się co doszukiwać, to nie film z przesłaniem, jak Matrix. Chociaż może właśnie "Kod ..." powinien nam zwrócić uwagę na wolność jednostki i jej prawo do samostanowienia, w tym także do śmierci. Na ile możemy poświęcić dobro jednego człowieka przedkładając je ponad dobro innych?
Jako kino akcji z elementami sci-fi jak najbardziej do przyjęcia :) No i oczywiście Jake - nawet w połowie jest ok ;)
ps. Czy zauważyliście, że główny bohater widział tą wielką kulę z centrum Chicago, kiedy się przenosił do i z pociągu? Przecież tego nie było we wspomnieniach jego "nosiciela".