łudząco podobny do Deja vu z Washingtonem. Naprawdę bardzo niebezpiecznie podobny, i to w sumie mój główny zarzut dla tego filmu. Cała reszta jest okej - dopracowana, przemyślana. Aktorstwo w porządku, muza i zdjęcia też, efekty mogłyby być lepsze, ale też zadawalające. Fabuła, prowadzenie akcji, tempo - dobre. Czyli wszystko super, ale nie potrafie oprzeć się wrażeniu, że twórcy zbyt szeroko czerpali z produkcji z 2006 roku.
No i zbyt amerykańskie były kwestie typu: wszystko będzie ok! mmmmmmmmm wszystko będzie okej:)))
Właśnie. Film był okej. Ale bez fajerwerków.