O! "Moon" widziałem, ale nie skojarzyłem reżyserów. Trzeba mu się bliżej przyjrzeć, bo oba filmy grubo powyżej przeciętnej ostatnich lat...
Oczywiście także oba filmy polecam. :)

Oglądałam Moon, aczkolwiek nie jest to wybitne kino. Moon jest bardziej przwidywalny i nie trzyma w napięciu jak Kod Nieśmiertelności. Tak więc daje Moonowi 5/10 , a Kodowi Nieśmiertelności 10/10. Widać, że autor się uczy i tworzy coraz to bardziej ambitne kino.

czasem zastanawiam się, na jakiej zasadzie funkcjonują ludzkie gusta. KN to typowe amerykańskie kino rozrywki (czego nie piętnuję samego w sobie bo dużo filmów do tego gatunku należy i są bardzo dobre), z bardzo banalną treścią, którego zakończenie można przewidzieć po 20 min? filmu (człowiek gubiący papierosy i happy-end z dziewczęciem). Nie wiem w jakim napięciu ten film może trzymać, jeśli w ogóle, ot przeciętne kino niedzielne, na zabicie wieczoru, kiedy nie ma nic do roboty i nie chce się za bardzo ruszyć głową. I jeśli to jest 'ambitne kino' wg Ciebie, to ja nie mam pojęcia, jak Ty nazywasz filmy naprawdę z górnej półki sci-fi, typu 'Odyseja Kosmiczna', 'Obcy' etc.. Moon jest filmem o wiele bardziej ubogim w środki, a jednocześnie bogatszym w wyraz. Nie jest to kino wybitne, bynajmniej, ale dobre, bo to że reżyser miał mniejszy budżet i głos Spacy'ego, wymogło na nim zrobienie po prostu o niebo lepszego filmu, w którym nie chodzi tylko o widowiskowość, szybką akcję i banalny problem.
No ale jak widać, nasze gusta są tak absurdalnie odmienne, że pewnie siebie nawzajem nie pokonamy. Aczkolwiek jak można dać 10 tak przeciętnemu filmowi jak KN pozostanie dla mnie totalnie niezgłębioną zagadką. Kurcze, nawet amerykańska mózgotrzepka typu 'Event Horizon' była znacznie lepszym filmem, nie mówiąc już o filmach typu 'Incepcja', gdzie dużym środkiem osiągnięto proporcjonalnie duży efekt. KN wypada przy tym naprawdę bladziutko.

portfel oczywiście, nie papierosy ;)

co do incepcji to mocno przereklamowany film i jak dla mnie to szalu nie było 6/10... SC oceniam na 8/10, dobry film oczywiście w swoim gatunku. Natomiast 'moon' będę musiał obejżeć

Kod Niesmiertelnosci bardzo dobry film, lecz musze przyznac, ze Moon jets bardziej ambitny, ale to ze nie ma tam wartkiej akcji moze powodowac ze wydaje sie nudny.
A co do Incepcji to dla mnei jeden z najlepszych filmow jakie oglądąłem - duzoo akcji połączone z wytezeniem umysłu, no cos pięknego ;]

Jeszcze sie odnisę do Incepcji - wydawac by sie moglo ze filmy akcji są tępe ( filmy z Seagalem czy Norrisem) i nie wymagają wgłębienia się w fabułe, jednak Incepcja jest wielowarstwowa no i połączona z tą akcją, wybuchami (za czym sczegolnei nie przepadam) co daję piękny efekt ;] pzdr