Zastrzeżenie:
- kto się przedstawia pełnymi danymi i tym co robi potencjalnie obcej osobie?
- gdy pociąg wybucha to ogień idzie wzdłuż wszystkich wagonów a nie rozrywa ich.. dziwne...
- informacje w "kapsule" przekazywane są za pomocą sprzętu, który wygląda jak z czasów Zimnej Wojny (w dodatku ten dźwięk jak z filmów z lat 80-tych...)
- rozmowa o namierzaniu sygnału z komórki - z lekka przegięcie gdyż w logach zapisują się trochę inaczej te informacje. Nie mogę niestety zdradzić w jaki sposób ale mija się to z tym jak to zostało przedstawione w filmie. Poza tym w Polsce na taki obszar przypada więcej niż 52 połączenia w 1 sekundzie a co dopiero w Chicago... Już nie wspomnę o wzmacniaczach montowanych w wyższych budynkach aby wspomóc dalsze stacje bazowe... (jestem technikiem telekomunikacyjnym więc wiem jak to wygląda "od środka").
- jeśli poświata żarówki znajduje się tylko w zasięgu jej "wzroku" to jak ten "powidok" ofiary wybuchu może dotrzeć aż do zakamarków budynku pobliskiej stacji lub jakiegoś parkingu i wnętrza samochodu zamachowca?
- pytanie - jak zamachowiec (i w czym?) wniósł tę bombę do pociągu (wydaje się większa niż kratka wentylacyjna)? No i niezbyt lekka...
- ahh ta uczynność "rdzennych" mieszkańców Ameryki... Najpierw Irak, Afganistan, a teraz kobieta odłącza żołnierza od okablowania bo chce jemu pomóc, a potem po przeczytaniu e-maila wierzy w każde słowo w nim zawarte i też go odłączy (to już prawdopodobnie)...
Wpadka:
- gdy główny bohater spogląda w lustro w pociągu i widzi obcą osobę, niestety ruchy nie są skoordynowane i same "ułożenie" ciała nie jest takie samo,
Komentarz:
- dobrze by było gdyby w PKP tak czysto w WC bywało lub chociaż w przedziałach tak jak w WC tego pociągu ;)
- podobała mi się scena z telefonem do ojca jako kolega jego syna...
Film ogółem można sobie darować...
Film jak najbardziej spoko, można obejrzeć.
Juna_3 Ty mi wyglądasz na samozwańczego krytyka filmowego. Dobijają mnie ludzie którzy oglądają filmy wyszukując w nich nie wiadomo jakich błędów. To komercyjne kino, chcesz czegoś więcej to daruj sobie amerykańskie kino klasy "A".
Ps. Pionierzy kina w zamierzeniu chcieli dostarczać nam rozrywkę, pierwsze nickelodeony szły z tym w parze. Moja rada... więcej dystansu. pozdrawiam
No i widzisz, tutaj należy jeszcze znać definicję słowa "opinia"... 1. To moje zdanie i mam prawo je wyrażać, 2. Dlaczego "samozwańczy krytyk"? Czy gdzieś napisałem, że jestem krytykiem? Opiniuję, w końcu od tego jest to forum co nie? 3. Oglądam filmy (nawet te z najniższej półki - ten film jest jak dla mnie prawie na najniższej półce) gdyż chce mieć pojęcie o danym filmie (lubię oglądać filmy), 4. Ten film jak dla mnie rozrywki nie dostarcza, inny podobny - Fast Five - choć także był raczej słaby to w miarę mi się podobał. Tam coś się działo a tutaj? Nudno strasznie..., 5. Dystans to ja mam do filmów gdyż zachowywałbym się zupełnie inaczej - nie jechałbym jak nastolatki na różnych pudelkach itp. Natomiast dystansu to raczej ty masz niewiele, gdyż nie szanujesz cudzego zdania. Pomysł na film nawet dobry ale wykonanie słabe. Jakby nie wiedzieli co chcą nakręcić...
8/10 - Film inny od wszystkich. Ma swoj klimat, ma swój charakter, trzymał caly czas w napięciu. Gra aktorska dobra - samego bohatera jak i pozostałych aktorów. Bardzo ciekawe podejście do przedstawienia nam możliwości dania nam drugiej szansy...