PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=418967}
7,3 193 225
ocen
7,3 10 1 193225
6,6 20
ocen krytyków
Kod nieśmiertelności
powrót do forum filmu Kod nieśmiertelności

To jest już chyba 3 film, który został zjechany przez użytkowników filmwebu. Za każdym razem jak czytałem komentarze myślałem sobie: "cholera...skoro tak dużo osób twierdzi, że ten film to kaszana to coś w tym musi być", Za każdym też razem decydowałem się
jednak zaryzykować, szedłem na film i wychodziłem z uśmiechem na twarzy. Tak było i tym razem. Kupiłem bilet, obejrzałem i wyszedłem zrelaksowany i zadowolony, że nie wyrzuciłem kasy w błoto. Film jest ciekawy i ma niezłą fabułę. Trzyma w napięciu przez
większość czasu i nie pozwala się widzowi nudzić. Zaraz! Skoro ten film jest całkiem niezły to czemu ma takie niepochlebne opinie użytkowników tego serwisu?! Coś tu jest nie tak...i nawet wiem co. POLACY. Polska widownia to chyba najbardziej niezadowoleni
ludzie w całej europie. Ciągle tylko narzekają: "ten film jest do bani, wyrzuciłem tylko kasę", "No jak to możliwe przecież on nie mógł tego zrobić to nielogiczne", "jakim cudem przecież to niezgodne z prawami fizyki". Narodzie, ogarnij się wreszcie! To jest film! Ma zapewnić rozrywkę i zrelaksować a nie krok po kroku wykładać wam teorie fizyki kwantowej. Film nie ma na celu w 100% odwzorowania rzeczywistości. Chcecie taki to idźcie na film dokumentalny tam będziecie mieli wszystko jak w realu, tylko gdzie tu fan
(no dobra chyba, że mówimy o filmach serii "Jackass" bo to już inna para kaloszy. Idąc na film ludzie chcą się oderwać na te 2 godziny o tej szarej codzienności, która otacza ich 24h na dobę. Najwyraźniej jednak, tu w Polsce ludzie nie mają takiego zamiaru. Płacąc
za bilet i idąc na film oczekują, że zobaczą to samo oglądają na co dzień idąc do pracy, wychowując dzieci itd. A potem są strasznie zdziwieni. że jest inaczej. Tragedia, po prostu tragedia!

Jan_von_Cinema

Niestety teraz jest taka moda na słabe ocenianie każdego filmu jaki wchodzi do kin. Nie rozumiem tego. Jeszcze ze 2 lata temu tak nie było.

ocenił(a) film na 6
kenexgro

Taka jest już polska mentalność, nic na to nie poradzisz.

kenexgro

Dokładnie, też to zauważyłam. Nagle każdy film jaki wchodzi do kin jest beznadziejny, płytki, przewidywalny... Zamiast doceniać małe szczegóły, miło spędzony czas, to ludzie tylko i wyłącznie narzekają. Ostatnio widziałam gdzieś jak ktoś napisał, iż "nigdy w życiu nie widział takiej szmiry jak "Jak zostać królem" ". Mam nadzieję tylko, że ta moda minie, bo jest naprawdę irytująca. Znaleźli się wielcy krytycy, którzy w każdym filmie muszą znaleźć jakiś szkopuł, bo inaczej ich życie straci sens.

Jan_von_Cinema

"Głupstwa piszesz, ten film jest do kitu !!! Idź się wyżyj na swojej żonie "

oczywiście żartuję :-) , to taki przykładowy komentarz, jaki ja otrzymałem na tym forum, gdy szczerze podzieliłem się swoimi odczuciami z innymi. Potem autor tego komentarza został przytłoczony zj.bkami i przeprosił. Ale tak to jest, że gdy ktoś czegoś nie rozumie, to najbezpieczniej jest dać słAbą opinię. Podpisuję się wszystkimi pięcioma kończynami pod Twoją wypowiedzią :-)

Pierre_Doll

gnoją na forum, a jednak film ma ocene 7,3 :) więc tragedii nie ma. problem pojawia się jednak jeżeli film jest naprawde dobry, a wogóle sie go nie zauważa....

co do "kodu nieśmiertelności" to moim zdaniem film jest dobry, przyjemnie sie go ogląda, ale nie jest zaskakujący. przy pierwszej wizji w pociągu można sie domyślić kto jest zamachowcem. brakowało mi elementu zaskoczenia, powtarzane sekwencje pociągu troche monotonne. pomysł świetny, troche nie wykorzystany, ocenilabym ten film na 6,7 :) w każdym razie pójście do kina, to nie było pieniądze wyrzucone w błoto i nie żałuję.

ocenił(a) film na 9
Jan_von_Cinema

Nie jest tak źle z tym filmem (jeszcze 7,3) ale masz rację co do ocen. "Zasnąłem, film do bani."

ocenił(a) film na 8
Jan_von_Cinema

Film no nie był najlepszej produkcji ale i nie był najgorszej można powiedzieć że jest pośredni ale ciekawie zrobiony i spojony ja daję swoją ocenę za całość no wiadomo niektóre sceny dawały żywe znaki że był przynudzający ale cały ok

Jan_von_Cinema

ty chyba nie rozumiesz, że ludzie mają różne gusta i jednym się podoba innym nie. Mi osobiście się nie podobał był nudny wszytko co najciekawsze pokazane zostało w trailerze reszta to zapychacz filmu. O wiele lepszy był Deja Vu - więcej akcji a pomysł podobny.

ocenił(a) film na 8
Shoother

to fakt deja vu był lepszy, ale ten film też był całkiem całkiem i wcale nie wiało od niego aż taką nudą. nie wiem czego Ty oczekujesz idąc do kina na film s-fi, naprawdę...

Jan_von_Cinema

W tym przypadku film akurat rewelacyjny to nie jest.

ocenił(a) film na 6
Jan_von_Cinema

Za jakieś trzy godziny idę na film i nie kieruję się postami na filmwebie, bo każdy z użytkowników ma inną opinię. Nie rozumiem, o co Ci chodzi? Dla mnie Incepcja jest filmem wszech czasów, moim ulubionym, a tym samym dla Ciebie może być to zwykła kicha. Bez względu na to, czy ten zrozumiałeś/aś, czy też nie. Uspokój się trochę i tak nie rzucaj. Skoro film Ci się podobał, to okay, ale nie bądź tacy jak inni i nie staraj się ogłosić tego całemu światu. Miał on premierę dość niedawno, poczekajmy jeszcze trochę. A o filmie napiszę za jakieś 6 godzin :) Pozdrawiam,

użytkownik usunięty
Jan_von_Cinema

Ja także przestałem zwracać uwagę na negatywne komentarze. Jak wchodzę by się zasugerować opinią to szukam tylko pozytywnych odpowiedzi, które czytam by dowiedzieć się mniej więcej co się ludziom podobało w filmie. Robię tak tylko gdy naprawdę nie wiem co oglądać, gdyż mam na przykład parę filmów do wyboru.


Zgadzam się z postem J_von_C , co jest związane z dużym wzrostem stałego dostępu do internetu. Malutcy chłopcy nie znają życia i bredzą bzdury. Nie powiem są denne filmy , które powinno się od razu wyrzucić do kosza, jednak według krytyków z filmweb , każdy nowy film to jedna z plag apokalipsy.

Dobrym przykładem, który pamiętam z mojego dzieciństwa jest bajka

„Malarze” – bajka o obłudzie

Dwaj portretów malarze słynęli przed laty:
Piotr dobry a ubogi, Jan zły, a bogaty.
Piotr malował wybornie, a głód go uciskał,
Jan mało i źle robił, więcej jednak zyskał.
Dlaczegóż los tak różny mieli ci malarze?
Piotr malował podobne, Jan piękniejsze twarze......

Jest to fragment znanego utworu, który w sposób jasny tłumaczy
dlaczego niektóre rzeczy się upiększa, dodaje coś od siebie,
zwłaszcza jeśli nie jest to film na podstawie prawdziwych wydarzeń, bo to
już inna sprawa.

Ci co nie rozumieją tej bajki doskonale nadają się na krytyków filmowych
na tym forum.

PS. Aby zrozumieć te bajkę należy ukończyć przedszkole......

użytkownik usunięty

A ci co mają o sobie bardzo wysokie mniemanie, bo ukończyli przedszkole i zrozumieli bajkę? :)

P.S. Krytyk może napisać pozytywną i negatywną opinię o danym utworze. Ktoś kto napisze kilka zdań na filmwebie krytykiem filmowym od razu nie jest. Wyraża jedynie swoje zdanie na temat obejrzanego filmu, do czego ma pełne prawo. :)

ocenił(a) film na 6
Jan_von_Cinema

Dla mnie film by był dobry gdyby nie te zakończenie iście Holiłudzkie.
Już pisze dlaczego:
Jeżeli na początku jest powiedziane, że "kod źródłowy" działa w "taki" sposób, to to jest fundament filmu.
Niestety końcówka olewa ową podstawową zasadę....

Prościej mówiąc, to tak jak byśmy poszli na film o Batmanie, gdzie na początku było by powiedziane, iż Batman jest człowiekiem i nie posiada super mocy... A na końcu nagle strzela laserem z oczu i ogólnie okazało by się że jest przybyszem z innej planety.

Podobnie zresztą było w Skylinie -też musieli wcisnąć happy end, i zrobili to w tak koszmarny sposób że szkoda gadać.

ocenił(a) film na 6
MAVIS

Film taki sobie. Za mało przewidywalności.

ocenił(a) film na 6
urinmyveins

Może tak: przewidywalny*

ocenił(a) film na 8
MAVIS

Może i racja, że moda na szczęśliwe zakończenia jest już trochę nudna, ale nie zgadzam się z tym co napisałeś. Racja, było powiedziane, że kod działa w taki, a nie inny sposób no i wszyscy byli o tym święcie przekonani. Nikt nie przypuszczał, że jest szansa, aby zmienić przeszłość, a to według mnie bardzo zmienia postać rzeczy. Przecież jak sami o tym nie wiedzieli to nie mogli komuś tego powiedzieć, racja?
I nie nazwałabym tego fundamentem, jak coś to podstawą, ale zawsze jest możliwość jej zmienienia. ;) Zazwyczaj sprawia to, że film staję się ciekawszy. Jednak wszystko oczywiście zależy od wykorzystania.

Ogólnie film mi się bardzo podobał. Ciekawie nakręcony, całkiem oryginalny. Ciekawa jestem czy twórcy myśleli o stworzeniu drugiej części, gdyż zakończenie filmu zdecydowanie umożliwia jego kontynuację. Mówię konkretnie o tym sms`ie wysłanym do Goodwin.

ocenił(a) film na 8
MAVIS

A w życiu :D jeśli coś jest oparte na mechanice kwantowej to można się spodziewać, że w którymś momencie dojdzie do rozszczepienia rzeczywistości - to tak jak z "kotem Schroedingera" :D Bo tak naprawdę to zakończenie działo się już w tej drugiej rzeczywistości - w tej pierwszej zamachowiec został ujęty, a nasz bohater odłączony od aparatury i finito.
Zaś cała sprawa zakończenia opierała się na tym, że koleś kumulując doświadczenie z kolejnych "reinkarnacji" zdecyduje się na ingerencje w rzeczywistość - to dlatego cały czas mu powtarzali, żeby się nie przejmował otoczeniem, skoncentrował na misji i zajął się tylko zidentyfikowaniem zamachowca. Nie bez powodu film ma oryginalny tytuł "Kod ŹRÓDŁOWY" (kto ma do czynienia z informatyką od razu wie, o co chodzi -> mając dostęp do kodu źródłowego można dowolnie zmieniać software oparte na tym kodzie). I to jest dlatego fajne, a przy tym trzyma się kupy w ramach "science".
"Deja vu" był słabszy, bo gościa fizycznie przenieśli na koniec w czasie nie przejmując się możliwym "paradoksem dziadka", co jest tak naprawdę nawet teoretycznie niemożliwe. A sama "akcja" w "Deja vu" była tylko dodatkiem, który tak naprawdę niczego nie wnosił - ta "jazda z przeszłością na wyświetlaczu na żywo" to w ogóle była bez sensu.
Ergo: "Kod nieśmiertelności" jest filmem zdecydowanie lepszym, choćby z uwagi na nieprzeładowanie ową "akcją". A do tego zakończenie z dziewczyną poznaną w pociągu - jako, ze kapitan Stevens został "wyłączony" po 8 minutach to najprawdopodobniej wrócił posiadacz oryginalnego ciała, tyle, ze ze świadomością w pewien sposób "zmodyfikowaną" przez świadomość kapitana Stevensa - nie bez powodu bohaterowie staką pod tą rzeźbą (?), która pojawiała się w kolejnych "przeskokach" w trakcie misji...

ocenił(a) film na 6
Jan_von_Cinema

Każdy ma swoją opinię i swój gust.Każdemu podoba się co innego. Ale fakt faktem czasami ludzie naprawdę piszą poniżej krytyki, nie zastanowią się drugi raz zanim coś napiszą na forum. Co do filmu- byłam, zobaczyłam i wystawiam 6/10. Jest dosyć dobry, kilka zaskakujących momentów, ale sądzę,że można było wyciągnąć z tego tematu dużo więcej.

ocenił(a) film na 8
Jan_von_Cinema

@Jan_von_Cinema lepiej bym tego nie ujął :)

ocenił(a) film na 7
Jan_von_Cinema

Co do trzymania w napięciu bym się nie zgodził, lecz do mentalności polskiego widza to i owszem. Chciałbym również dodać, że miałeś więcej szczęścia niż ja bo jak to w ostatnim czasie coraz częściej się zdarza przychodzi młodzież( sam jestem jeszcze młodym człowiekiem, ale niektórzy nawet do mojego wieku nie wyrośli z idiotycznych pomysłów) i film staje się być nie interesujący ze względu na ludzi dzięki którym nie da się oglądać tego co jest na ekranie. Przykład tego filmu ... jak widać hołoty to nie interesowało więc popcorn wszędzie latał jak i słowotok załączył się tym osobą. Nie chce urażać młodych osób. Po prostu w ostatnich latach kino stało się po części kawiarnią... dlatego gdy się chce obejrzeć film w spokoju warto zawitać do kina w niedzielę wieczorem.

Film bardzo ciekawy... lecz człowiek w stanie wegetatywnym służy jako pomoc dla ludzkości .? No way.... końcówka bardzo zaskakuje przy czym wychodzi się z kina z uśmiechem na twarzy ; ]

ocenił(a) film na 9
Jan_von_Cinema

chłopak dobrze prawi! nalejcie mu piwa!

ocenił(a) film na 7
zachar21

hmm ale zauważcie że słabsze oceny na filmwebie biorą się również z określenia słownego przypisanego liczbą. Przykładowo kiedys oceniając film na 6 - w mojej ocenie byla to naprawde miernota, oceny ponizej 5 pojawialy sie gdy film okazał sie calkowitym gniotem. Obecnie kiedy 6 oznacza "NIEZŁY" to wiekszosc filmów w ten sposób oceniam. Cała masa produkcji jest poprostu OK czyli 5. Sporo filmów na które czekam z niecierpliwieniem a poźniej okazują się takie sobie to daje 4 czyli PONIŻEJ OCZEKIWAŃ....ot i niższe noty filmów na filmwebie...(zresztą słusznie)...

ocenił(a) film na 9
dr_E__Brown

ten też dobrze prawi! też mu piwa dajcie! :D:D
p.s. ja tam nie czytam co jest pod gwiazdkami:D:D:D im więcej gwiazdek tym weselej na ekranie:D

ocenił(a) film na 7
Jan_von_Cinema

Może to dlatego, że ludzie chcą udawać wielkich inteligentów, kinomanów i znawców i uważają, że jak coś jest ze Stanów, wyświetlają to w Heliosach czy Multipleksach to znaczy, że film jest do dupy. Myślę, że część tych ludzi nawet go nie widziała. Bo oni to fani kina z ukrytym dnem. Drugim dnem. Nie są 'durniami', żeby cieszyć się filmem z USA. Chore to, jak dla mnie.

ocenił(a) film na 2
Konstantine

A może to dlatego, że (uwaga, to będzie pewnie dla wielu zaskakująco ekstawaganckie rozumowanie) film jest zwyczajnie słaby :p
To co mają ludziska dawać, same 9 i 10?!
Poza tym tak sie dziwnie składa, że dystrybutorzy chyba ściągają wszystko jak leci z holyłudu, myśląc pewnie, że skoro to z USA i wysokobudżetowe to się gawiedzi musi spodobać.

ocenił(a) film na 7
suszyMie

Oj, ale nie mówiłam konkretnie o tym filmie, tylko ogólnie. Również nie uważam, żeby ten film zasługiwał na 9 czy 10;p

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
Jan_von_Cinema

Na filmwebie ludzie są bardzo wymagający i każdy film porównują do arcydzieł i klasyków. Parę filmów, które lubię mają tu średnią 5 lub 6. Wiem, że jak coś ma powyżej 7,0 na filmweb i jest z mojego gatunku filmowego to na pewno mi się spodoba.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Jan_von_Cinema

Zgadzam się na 100%. To był jeden z najlepszych filmów s-f, jakie ostatnio widziałem. 9/10. A oceny na filmwebie to często zmyłka. Już wiele razy nabrałem się.

ocenił(a) film na 7
Jan_von_Cinema

dziękuję za tą ocenę . szukałam fajnego filmu , żeby zrobić prezent na dzień matki , z ciekawości weszłam na Filmweb żeby obejrzeć komentarze i zastałam opisywane zjawisko . rezerwuję bilety i mamy zamiar się świetnie bawić ! : )

ocenił(a) film na 5
Jan_von_Cinema

Dyskusja o gustach - mój ulubiony temat... Jak polemizować z wypowiedzią, która sama sobie zaprzecza i jest nielogiczna? Czy warto? Czy ponownie narażać się na kociokwik i niewymyślne epitety? A może jednak... Żebym został dobrze zrozumiany, porozbieramy nieco tę opinię na kawałeczki.
1) "To jest już chyba 3 film, który został zjechany przez użytkowników filmwebu"
- WOW! Już trzeci? Cóż za reprezentatywna próba, gratuluję metody badawczej.
2) "skoro tak dużo osób twierdzi, że ten film to kaszana to coś w tym musi być"
- Czyli ile? Podaj konkretnie. I jaki to procent w stosunku do wszystkich ocen tego filmu? Szczególnie że średnia na ten moment to 7,3 (z 3.590 oddanych głosów) a więc - UWAGA! - między "dobry" a "bardzo dobry". Efekt tej "katastrofalnie zaniżonej oceny" - film chce zobaczyć dalsze 7.616 członków społeczności Filmwebu - potencjalnych widzów. Zaiste - przerażające!
3) "Coś tu jest nie tak...i nawet wiem co. POLACY. Polska widownia to chyba najbardziej niezadowoleni ludzie w całej europie."
- Brawo! Kolejna nienaganna analiza i jakiż brylantowy wniosek. Chylę jednak czoło, bo tym razem użyłeś słowa "chyba" - wielkie dzięki. Co do merytorycznej strony przywołanej tezy, mam niemałe wątpliwości. Skąd to wiesz? Strzelam - podejrzewasz! Zapytam zatem, co jest modniejsze: biadolenie polskich widzów nad kondycją kolejnych wytworów tzw. kina rozrywkowego czy też raczej biadolenie Polaków nad rozlicznymi wadami innych Polaków (innych, bo Szanowny Autor wątku zaliczył się rzecz jasna do wybrańców i znawców, którzy dobre kino rozpoznają w mig - zapewne dzięki negatywnym komentarzom na Filmwebie).
4) "Narodzie, ogarnij się wreszcie! To jest film! Ma zapewnić rozrywkę i zrelaksować a nie krok po kroku wykładać wam teorie fizyki kwantowej. Film nie ma na celu w 100% odwzorowania rzeczywistości. Chcecie taki to idźcie na film dokumentalny tam będziecie mieli wszystko jak w realu, tylko gdzie tu fan"
- W jakimś sensie sam sobie później odpowiadasz, ale wyciągamy z tego odmienne wnioski. A dlaczegóż to film ma tylko zapewnić rozrywkę i zrelaksować? A jeśli ktoś szuka w kinie również czegoś innego (np. jednego tygodnia ma ochotę na ponure SF, drugiego na lekką komedię romantyczną, trzeciego na rozrachunkowe kino antywojenne, a czwartego na dramat erotyczny oparty na faktach), to co, nie wolno? A kto zabrania? Gust masowy? A gdzie w tym wszystkim fan? Niezbyt mnie to obchodzi, prawdę mówiąc. Aha, jestem zboczony, bo dokumenty też w kinie oglądam, choć raczej rzadko.
5) "Idąc na film ludzie chcą się oderwać na te 2 godziny o tej szarej codzienności, która otacza ich 24h na dobę. Najwyraźniej jednak, tu w Polsce ludzie nie mają takiego zamiaru."
- I co w związku z tym teraz zrobimy z tymi niepoprawnymi, niewyfanowanymi, opornymi Polakami? Jak ich zmusimy, żeby podobało im się wszystko? Żeby się jakoś bardziej cieszyli, jak dostaną okularki i 3D pod nosek, a kubełek z Colą do jednej, zaś kubełek z popcornem do drugiej rączki (mniejsza o film)! Żeby zgadzali się przynajmniej oceniać na Filmwebie każdy film z kategorii "fan" jako co najmniej 8-gwiazdkowy! A polscy widzowie nie kumają nic... "Płacąc za bilet i idąc na film oczekują, że zobaczą to samo oglądają na co dzień idąc do pracy, wychowując dzieci itd." Co za naród, co za ludzie...

ocenił(a) film na 8
J__van_den_V_

Moja rada - nigdy nie kierujcie się opiniami użytkowników filmwebu. Obejrzcie i oceńcie sami. Tak jak ja zrobiłam :) Dałam 8/10 i nie ukrywam że również ze względu na odtwórcę głównej roli..;D

ocenił(a) film na 8
J__van_den_V_

Głupi matematyk się znalazl. Masz autyzm że wszystko musi być dokładnie podane?

ocenił(a) film na 5
Jezus_drugi

Drugi_Jezusie!
Na początku mego wyznania chcę i muszę potwierdzić, że Twój krótki, acz nietreściwy parareligijny post mnie wzruszył. Nie aż tak, żebym się krzywo uśmiechnął, ale też nie tak, żebym zaraz wydłubał z nosa kozę i utoczył z niej kulkę – to zapisuję Ci na plus. Za minus muszę przyjąć powagę majestatu – źle się dyskutuje z Absolutem, na dodatek nieomylnym (jeśli w tym momencie, zacząłeś się zastanawiać, co ma wspólnego butelka wódki z nieomylnością, nie idź dalej tą drogą i porzuć czym prędzej wszelką nadzieję oraz daremną i pełną pułapek lekturę dalszej części mej spowiedzi). Niejako z założenia muszę zatem przyjąć, że to Ty musisz mieć rację, a ja się mylę, bo gdybym założył inaczej, moja prywatna sfera sacrum ległaby w gruzach. Tak, zatem, TAK! – krzyczę w uniesieniu, wznosząc ręce ku górze – jestem „głupim matematykiem” (zapewne także z autyzmem, choć dotąd nieuświadomionym), pretensje lub pytania dotyczącego tego niefortunnego losu kierować musisz jednak do Ojca (swego), bo to on mnie takim uczynił (oj, dolo, dolo...). Ja tu tylko oglądam filmy i czasem się na ich temat wypowiadam, a wszystko przez to, że nie znalazłem w „Biblii” jednoznacznego zakazu odwiedzania kin przez głupich matematyków z autyzmem ani nawet przez samych autystyków, np. w rodzaju takiego, jasnego i czytelnego: „Pamiętaj, gdyś autystykiem uczynion, byś kinoteatrów nie odwiedzał, ani samych kin, ani kinoplexów, multiplexów czy innych plexów (również w wersji 3D, 4D i 5D), ani o obejrzanych obrazach ruchomych się wypowiadał tym bardziej”. Jeśli jednak nie doczytałem, pominąłem, nie pojąłem, zaniechałem, zaniedbałem – moja bardzo wielka wina. Więcej grzechów nie pamiętam... Puk, puk, puk?

J__van_den_V_

Haha, jesteś moim mistrzem.

ocenił(a) film na 7
J__van_den_V_

Zadziorny siusiak z ciebie. Zastanawiam się tylko nad jedną rzeczą. Wnioskuję, że odpisując na post użytkownika "Jezus_drugi" chciałeś wyśmiać jego pomysł nadania właśnie takiej nazwy. No cóż twój komentarz rozśmieszył mnie do łez. Chylę głowę. Jesteś nawet zabawny, ale nie osiągnąłeś swojego celu, bo w ostateczności wyszło, że przyłączyłeś się do tych, którzy drwią sobie z kościoła, Biblii i religii. Nieładnie. Popraw się, bo w potrzebie możesz "Puk, puk, puk" nie usłyszeć. Pamiętaj o tym! Wracając jednak do tematu nadrzędnego polecam powyższy film. 7/10. Choć chwilami lekko męczył, to był to świetnie spędzony czas. Zupełnie jak z małym dzieckiem. Niby drze się i robi kupę w pieluchę, to jednak miło się na nie patrzy i w późniejszym czasie mile wspomina.

ocenił(a) film na 5
karmo20

Tylko nie siusiak, tylko nie siusiak! Wolę PISIOR, jeśli można prosić (mimo pewnej politycznej konotacji wytrzymam heroicznie wszelkie analogie). Precyzuję: odpisując na post użytkownika "Jezus_drugi", owszem - chciałem także delikatnie wyszydzić pomysł przyjęcia takiego, nazwijmy to - nieco pretensjonalnego - nicka, ale przede wszystkim podjąć bezcelową i z góry skazaną na porażkę próbę zwrócenia uwagi na zwartość logiczną i esencjonalność myślową jego mocno wartościującego, choć oszczędnego posta. W tymże podejrzanym moralnie celu posłużyłem się pewną metaforą, o tyle nieprzypadkową, że odwołującą się bezpośrednio do nadanego sobie przez J. Drugiego tak lekko zawołania (ja akurat, mimo że ewidentnie heretyk, szyderca i ogólnie szuja, jakoś nie wysiliłem się aż tak bardzo, aby nadać sobie na portalu fanów kina ksywki Marian Magdalena Rakieta czy Book Father, choć byłyby przynajmniej równie pomysłowe i zabawne). Muszę też stwierdzić, że nie widzę w swej powyższej wypowiedzi nic specjalnie obrazoburczego czy obraźliwego w kontekście wiary i religii. Sprowokowany intelektualnie przytaczam jeden dogmat - że Bóg jest sprawcą wszystkiego (gdzie tu drwina?) oraz tworzę na potrzeby wywodu jedno dodatkowe, acz z góry zaklasyfikowane jako nieistniejące - stylizowane lekko "przykazanie". I to w zbożnym celu, gdyż biorę w obronę prawa obywatelskie do swobodnych wypowiedzi na forach publicznych aż trzech grup społecznych za jednym stuknięciem w klawisze: amatorów filmów - głupich matematyków, amatorów filmów - głupich matematyków z autyzmem, a także ogólnie widzów dotkniętych autyzmem - w myśl zasady: co nie jest zabronione, jest dozwolone.
A tymczasem pech czasoprzestrzenny sprawia, że oto w tym właśnie momencie staję w jednym, czarnym szeregu z akurat uniewinnionym Nergalem. I znów muszę uderzyć się w wątłą pierś (własną), choć znacznie bardziej wolałbym złapać za biust (cudzy)...
Sam film oceniam na 5/10, bo ma dziury w koncepcji i mnie specjalnie nie zachwyca, ale to - zaznaczmy - tylko ocena głupiego matematyka z późno i dość przypadkowo rozpoznanymi (choć przez byt nader kompetentny) objawami autyzmu, więc np. ja sam specjalnie bym się tą oceną nie przejmował, a już szczególnie gdybym był, dajmy na to, polonistką z potwierdzonym diagnozą tikiem nerwowym lewego pośladka... No dobra - prawego też, nie poszerzajmy kręgu dyskryminacji. Kończę, bo muszę policzyć włosy na nogach sąsiadki.

ocenił(a) film na 8
J__van_den_V_

Co do tego, że nie warto się przejmować opiniami na filmwebie, a zwłaszcza tymi najbardziej niepochlebnymi to prawda.

Ogólnie patrzę na to z tej strony, że to jednak opinia kilku osób na kilka tysięcy. A prawda jest taka, że prędzej ktoś wejdzie i pojedzie po filmie, niż napisze pozytywną opinie. Przynajmniej ja mam takie odczucia po doświadczeniach z filmwebem.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 5
yncheon

Przyznam, że ja jednak czasem sugeruję się recenzjami, opiniami i mityczną średnią na Filmwebie (o ocenach znajomych nie wspominając, ale to inna broszka). Dotyczy to dwóch przypadków: 1) O filmie, na który akurat się wybieram, wiem nic lub prawie nic (rzadkość); 2) Wybieram się na film z kategorii ogólnej "kino rozrywkowe" - tu uśredniony, popkulturowy gust filmwebowiczów jako ekranowskaz na ogół się sprawdza.
Co do tego, że częściej się tu po filmach "jedzie" niż je chwali - nie prowadziłem badań ani statystyk, nie wiem, być może tak jest. Ale w zasadzie mi to nie przeszkadza. Generalnie wystarczy rzut oka na dowolną wypowiedź, aby dowiedzieć się, czy warto brać tę opinię pod uwagę - logika, styl, składnia i ortografia ujawnią zarówno szlachetne ubóstwo myśli, jak i niecne intencje...

ocenił(a) film na 8
J__van_den_V_

Jan_von_Cinema 100% prawdy !!!! :) Ludzi, przeciez to tylko film a nie zycie, nie doszukujcie sie szczegolow, nie mozna zrobic perfekcyjnego filmu ktory mialby zadowolic widza pod kazdym wzgledem a szczegolnie pod wzgledem logiki. zauwazcie tez ze jest to film nalezacy do gatunku SF wiec logika nie koniecznie idzie w parze;)

ocenił(a) film na 5
kasiunia133

Otóż jesteś w błędzie - można robić filmy perfekcyjne, które określoną grupę widzów zadowalają pod każdym względem (także logicznym) - to właśnie dla nich rezerwujemy kategorię "arcydzieło". Gatunek filmowy nie ma tu nic do rzeczy - wystarczy zobaczyć "Stalkera", skoro trzymamy się SF. Nie można natomiast zrobić filmu, który zadowoli absolutnie wszystkich widzów, ponieważ ci ostatni zbytnio się między sobą różnią - oczekiwaniami, ale także wiekiem, płcią, wiedzą, inteligencją, osobowością, doświadczeniem, temperamentem itp. itd. Wystarczy się pogodzić z tym, że inni mają odmienny gust i wolną wolę, nie będą zatem oceniać filmów, obrazów, płyt, książek zgodnie akurat z naszymi oczekiwaniami. Możemy się spierać, kłócić i wymieniać poglądami, pozostając przy własnym zdaniu...

ocenił(a) film na 8
Jan_von_Cinema

Jan_von_Cinema 100% prawdy !!!! :) Ludzie, przeciez to tylko film a nie zycie, nie doszukujcie sie szczegolow, nie mozna zrobic perfekcyjnego filmu ktory mialby zadowolic widza pod kazdym wzgledem a szczegolnie pod wzgledem logiki. zauwazcie tez ze jest to film nalezacy do gatunku SF wiec logika nie koniecznie idzie w parze;)

film 8/10

ocenił(a) film na 2
kasiunia133

niestety ale pieprzysz bzdury kasiusiuniu

ocenił(a) film na 9
Jan_von_Cinema

wg mnie ludzie albo oczekują bardzo 'przyziemnych' filmów, albo już totalnej jatki - kosmici, latające psy i różne takie. ewentualnie harry potter i inne bajki. no i komercha.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones